Kolejna odsłona terroru poprawności politycznej. Agresywny podryw kobiet na ulicy w Belgii będzie karalny. Podobnie jak nazywanie mężczyzny kurą domową

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.Facebook/Slutwalk Brussels
fot.Facebook/Slutwalk Brussels

Do roku więzienia i 1500 euro grzywny. Tyle od kwietnia w Belgii będą kosztować seksistowskie uwagi pod adresem kobiet na ulicy, w pracy czy Internecie. Są to pierwsze tego typu przepisy w Europie. Problemu leżącego u ich podstaw niestety nie rozwiążą, za to obłożą cenzurą kolejną dziedzinę życia społecznego. „Nękanie” kobiet na ulicach belgijskich miast to bowiem przede wszystkim dzieło przedstawicieli społeczności imigranckiej z krajów muzułmańskich, którym zasada równości kobiet i mężczyzn jest obca. Mówić o tym otwarcie jednak nie wolno, bo byłoby to równoznaczne z dyskryminacją. Dlatego wszystkim zostanie narzucony kaganiec.

Nowe przepisy zostały ogłoszone 13 marca przez wicepremier i minister ds. wewnętrznych i równości Joelle Milquet. Powstały w reakcji na film 25-letniej studentki Sophie Peters z 2013 roku (Femme de la rue), w którym dziewczyna spaceruje w godzinach popołudniowych po belgijskiej stolicy. Do studentki ciągle podchodzą mężczyźni, w szczególności uchodźcy z Bliskiego Wschodu, i zapraszają na kawę, a nawet proponują spędzenie z nimi czasu w hotelu. ''Hotel, łóżko, teraz…?”, ''ooo, ale ten tyłeczek...”. Gdy odmawia w jej stronę lecą obelgi: ''suka”, ''dziwka”. Film wywołał z lasu zarówno feministki jak i organizacje islamskie. Pierwsze domagały się przepisów chroniących kobiet, drugie mówiły o „manipulacji”. By nie powstało więc wrażenie, że nowa ustawa jest skierowana przeciwko muzułmanom, wpisano do niej także zakaz obrażania mężczyzn. Karalne będzie m.in. wyśmiewanie się z mężczyzny za to, że pozostał w domu i opiekuje się dziećmi. –Nikt nie ma prawa traktować drugiej osoby jak przedmiot seksualny albo obrażać jej bezkarnie – przekonuje pani minister Milquet.

Kiedy jednak dana uwaga jest obraźliwa? Tego nowe prawo nie określa. Jednak właśnie w tym sęk. Decydować będą o tym sami zainteresowani, a potem być może policjant, prokurator czy sędzia. W zależności od osobistej wrażliwości i poczucia humoru. To otwiera szeroko drzwi do nadużyć. Bo przecież trudno jasno i precyzyjnie wyznaczyć granicę między ostrym podrywem a nękaniem, między żartem a obelgą. Eksperci już teraz radzą Belgom, aby unikali komplementowania płci przeciwnej na ulicy. Tymczasem sytuacja w dzielnicach imigranckich Brukseli, po których w swoim filmie spacerowała Sophie Peters się nie zmieniła. I nie zmieni się także po wprowadzeniu w życie nowych przepisów.

Polityka wielokulturowości w Europie poniosła sromotną klęskę. Imigranci z krajów muzułmańskich się nie integrują, nawet w drugiej czy trzeciej generacji. W 2011 roku ówczesny prezydent Francji Nicolas Sarkozy słusznie zauważył, że kraje takie jak Francja, Niemcy czy Wielka Brytania za bardzo koncentrowały się na tożsamości osoby, która do nich przyjeżdżała, zamiast na tożsamości kraju, który udzielał jej gościny. Brak starań o zintegrowanie imigrantów doprowadziło do powstania gett, w których przybysze żyją według własnych zasad, opartych na mieszaninie pogardy i podziwu dla kultury Zachodu. I to się wyraża w ich stosunku do kobiet. Pozwalają sobie na zachowania, na które nie mogliby sobie pozwolić w swoich krajach. A my nie możemy im tego zabronić, by nie złamać zasad politycznej poprawności. Sama Sophie Peters borykała się z tym problemem kręcąc swój film. - Cały czas zastanawiałam się, jak to zrobić, by nie wyjść na rasistkę - wyznała. Wynikiem tej umysłowej żonglerki jest idiotyczne, bezużyteczne prawo, które zapewne zostanie skopiowane w innych krajach zachodniej Europy.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych