Kamiński od zera do milionera: „Strach przed utratą gigantycznej pensji spowodował, że zaczął opluwać dotychczasowych sojuszników i przyjaciół”

Niektórzy politycy rozmieniają swoją karierę na drobne, ale do nich z pewnością nie należy Michał Kamiński. Polityk zwany „Misiem” rozmienia swoją karierę wyłącznie na „grube”…

Tak się upasł Michał Kamiński w Brukseli! Od zera do milionera!

– sylwetkę nowego nabytku PO kreśli  „Super Express”.

Jeszcze 10 lat temu był gołodupcem. Zero oszczędności, żadnego domu i tylko skromne mieszkanko warte 50 tys. zł

– opisuje gazeta.

Jak zauważa „SE”, los Kamińskiego odmienił się, gdy dzięki PiS zdobył mandat eurodeputowanego.

Dziś Kamiński jest właścicielem domu wartego 1 mln 400 tys. zł, ma ponad 500 tys. zł oszczędności, dwa ekskluzywne samochody oraz trzy zegarki o łącznej wartości aż 30 tys. zł! I ciągle mu mało

– podaje „SE”.

Gazeta przypomina, że jeszcze trzy miesiące temu Kamiński zarzekał się, że „nie będzie w polityce za wszelką cenę”.

Strach przed utratą gigantycznej pensji europosła i licznych przywilejów spowodował, że były przyboczny Jarosława Kaczyńskiego zaczął opluwać swoich dotychczasowych sojuszników i przyjaciół. I najwyraźniej w akcie wdzięczności za to plucie otworzy listę PO do europarlamentu w Lubelskiem. Jeśli wyborcy mu na to pozwolą, będzie mógł się paść dalej

– stwierdza „SE”.

Sylwetkę „Misia” kreśli również „Fakt”. Gazeta zauważa, że Kamiński już dziś myśli o swojej emeryturze i nie musi się martwić, że na starość nie starczy mu do pierwszego.

Dostawszy się do Brukseli na kolejne lata, będzie mógł liczyć na ekstra pieniądze na starość – aż 13 tys. zł. Nic więc dziwnego, że były polityk PiS zrobi wszystko, byle tylko zostać w europarlamencie. (…) Mało tego, będzie mógł przejść na wcześniejszą emeryturę – już w wieku 63 lat

– zaznacza „Fakt”.

Ale gdzie tam Kamińskiemu do emerytury. Zanim skasuje swoje 13 tys. zł miesięcznie na złotą jesień życia, zaliczy jeszcze niejedną partię.

JUB/”SE”/”Fakt”