Obama: "Jeśli Rosja nie rozluźni uścisku, w jakim trzyma Krym, będą tego konsekwencje". Sikorski do Rosjan: "Nie wchodźcie na wschodnią Ukrainę!" RELACJA NA ŻYWO

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/EPA
PAP/EPA

 

19.05. Trybunał Konstytucyjny Ukrainy uznał decyzję władz Autonomicznej Republiki Krymu (ARK) o przyłączeniu się do Rosji oraz zaplanowane na niedzielę referendum w tej sprawie za niezgodne z ukraińską ustawą zasadniczą. Trybunał nakazał rządowi Autonomii niezwłoczne wstrzymanie przygotowań do referendum, w tym jego finansowania, oraz zobowiązał go do zniszczenia kart do głosowania i materiałów agitacyjnych. Decyzja Trybunału, zwanego na Ukrainie Sądem Konstytucyjnym, jest ostateczna i nie podlega oskarżeniu.

18. 45. Władimir Putin powiedział sekretarzowi generalnemu ONZ Ban Ki Munowi, że decyzja o przeprowadzeniu referendum w sprawie statusu Krymu jest całkowicie zgodna z prawem międzynarodowym – poinformował Kreml.

18. 30. Prezydent USA Barack Obama powiedział, że wciąż ma nadzieję na dyplomatyczne rozwiązanie kryzysu w związku z Krymem. Przestrzegł przed konsekwencjami dla Rosji, jeśli ta droga zawiedzie. W chwilę później okazało się jednak, że nazwane spotkaniem ostatniej szansy rozmowy sekretarza stanu Johna Kerry'ego z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem w Londynie nie przyniosły przełomu w kwestii Ukrainy i Krymu na dwa dni przed referendum na Krymie. Prezydent Obama, który spotkał się w Białym Domu z irlandzkim premierem Endą Kennym, powtórzył, że jeśli Rosja nie rozluźni uścisku, w jakim trzyma Krym, to będą tego konsekwencje.

18.20. MSZ Federacji Rosyjskiej wyraziło zdumienie z powodu czwartkowej rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie Ukrainy; oceniło, że przekłamuje ona istotę zachodzących tam wydarzeń.

Wywołuje zdumienie jawnie antyrosyjski charakter wczorajszej rezolucji Parlamentu Europejskiego. Zawarte w niej sformułowania są nieakceptowalne i niesprawiedliwe, a wnioski całkowicie przekłamują istotę wydarzeń zachodzących na Ukrainie

- oświadczyło MSZ FR.

18.10. Nieodpowiedzialnym i cynicznym nazwało ukraińskie MSZ oświadczenie Rosji w sprawie wydarzeń w Doniecku, gdzie dzień wcześniej doszło do krwawych starć między uczestnikami prorosyjskiego wiecu a zwolennikami jedności Ukrainy. Władze Doniecka potwierdziły, że w wyniku zamieszek zmarła jedna osoba, a kilkadziesiąt zostało rannych.

18.00.  Nie wchodźcie na wschodnią Ukrainę pod jakimkolwiek pozorem - z takim apelem do władz rosyjskich zwrócił się w Krakowie minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Szef MSZ powiedział, że niepokoją go czwartkowe wydarzenia w Doniecku, "gdzie ludzie stracili życie tylko dlatego, że demonstrowali za jednością Ukrainy" oraz zapowiedzi, że podobne ataki mogą się w weekend powtórzyć w Charkowie i być może także w innych miejscach.

Szef MSZ pytany o możliwe scenariusze na Ukrainie zaznaczył, że wyniki niedzielnego referendum na Krymie nie zostaną uznane przez społeczność międzynarodową.

Społeczność międzynarodowa nie uzna wyników nielegalnego w takich warunkach przeprowadzonego referendum. Strona rosyjska ma kontrolę wojskową nad półwyspem, co niestety jest brutalnym faktem

- podkreślił szef polskiej dyplomacji.

 

17.50. Proces wchodzenia Krymu w skład Federacji Rosyjskiej zajmie do roku - oświadczył premier krymskiej autonomii Siergiej Aksjonow na konferencji prasowej w

Symferopolu. Odrzucił przy tym ewentualność, by Krym mógł stać się niepodległym państwem.

 

17.45. Na ćwiczenia do Polski przyleciało 12 amerykańskich samolotów wielozadaniowych F-16. Do sześciu maszyn, które w czwartek przyleciały do 32. Bazy Lotnictwa

Taktycznego w Łasku (Łódzkie), w piątek dołączyło kolejne sześć - podała ambasada USA w Warszawie.

 

17:30.

USA głęboko wspierają rząd Ukrainy, stoją ramię w ramię z Ukrainą i preferujemy bezpośredni dialog pomiędzy Ukraina a Rosją jako najlepszy sposób zażegania kryzysu

– powiedział Kerry na konferencji prasowej w odpowiedzi na słowa Siergieja Ławrowa.

Dodał też, że Amerykanie nie uznają wyników referendum na Krymie, które uznał za nielegalne. Po raz kolejny wyraził zaniepokojenie obecnością i działalnością rosyjskich wojsk na terenie wschodniej Ukrainy.

Przybyłem tu w dobrej wierze, z konstruktywnymi ideami, które przedłożyliśmy naszym partnerom, próbując przywrócić i uszanować suwerenność i integralność terytorium Ukrainy. Jednocześnie biorąc pod uwagę uzasadnione obawy Rosji

- dodał.

16.50. Nie mamy wspólnego poglądu z USA na temat sytuacji na Krymie, są różnice, ale rozmowa była pożyteczna - powiedział na konferencji prasowej po spotkaniu z Johnem Kerrym w Londynie minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow.

Dodał, że Rosja zamierza uszanować "wolę narodu krymskiego, którą wyrazi on w niedzielnym referendum". Podkreślił jednocześnie, że Rosja "nie ma planów najazdu na wschodnią Ukrainę". Ławrow powiedział, że istnieją różnice poglądów między Rosją a USA, np. Stany Zjednoczone nie przyglądają się niewypełnianiu porozumienia z 21 lutego.

Nie są podejmowane skuteczne środki zapobiegające działaniom radykalistów, którzy urządzają prowokacje. (...) Krym znaczy dla Rosji więcej niż Falklandy znaczyły dla Wielkiej Brytanii

- mówił.

Podczas konferencji szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow powiedział, że ''jeśli Kosowo było specjalnym przypadkiem, to Krym też powinien być tak potraktowany''.

Na pytanie o koncentrację sił zbrojnych na granicy z Ukrainą Ławrow powiedział, że Rosja nie ma w planie agresji na sąsiedni kraj.

15. 37 Cały świat powinien solidarnie wywierać presję na rzecz pokoju na Ukrainie - oświadczył w piątek premier Donald Tusk. W jego ocenie, wydarzenia w Doniecku mogą być zapowiedzią "dramatu na jeszcze większą skalę niż do tej pory".
Szef polskiego rządu odniósł się w ten sposób do starć w Doniecku, do których doszło w czwartek między uczestnikami prorosyjskiego wiecu i zwolennikami jedności Ukrainy. Ukraińskie portale internetowe podały w piątek, że zginęły trzy osoby, a 50 zostało rannych.

Cały świat powinien solidarnie wywierać presję na rzecz pokoju w tym regionie. (...) Chyba nie ma w tym słowa przesady, Polska jest państwem najbardziej ze wszystkich zainteresowanym pokojowym rozwiązaniem tego kryzysu

- powiedział Tusk na konferencji prasowej po spotkaniu z wiceprezydentem RPA Kgalemą Motlanthe.

 

15. 31 Kontrolowana przez Rosjan Autonomiczna Republika Krymu w kwietniu może przejść na rozliczenia w rublach, gdy zaś przyłączy się do Rosji, przystosowanie do obowiązujących w niej standardów zajmie jej około roku - oświadczył wicepremier ARK Rustam Temirgalijew. Polityk przyznał, że rezygnacja z hrywien na rzecz rubli to wynik obaw, że władze w Kijowie mogą ograniczyć napływ ukraińskiej waluty na Krym.


Ukraiński skarb państwa ponownie zablokował konta republiki. Sytuacja nie jest dziś katastrofalna, ponieważ mamy system alternatywny, jednak bez szybkiego wprowadzenia na Krymie rubla utrzymaniestabilizacji finansowej będzie trudne (...). Dlatego też kwestia wprowadzenia rubla to sprawa około dwóch tygodni

- powiedział Temirgalijew w cytowanej w piątek rozmowie z agencją Interfax-Ukraina.

14.49 Zastępca sekretarza generalnego ONZ Ivan Szimonović ocenił, że na wschodzie Ukrainy nie dochodzi do masowych naruszeń praw ludności rosyjskojęzycznej.Jak mówił w piątek na konferencji prasowej w Kijowie, poszczególne incydenty nie mają systemowego charakteru.

14. 34 Rosyjski Komitet Śledczy poinformował w piątek, że wszczął śledztwo wobec lidera ukraińskiej nacjonalistycznej partii Swoboda Ołeha Tiahnyboka. Rzecznik komitetu Władimir Markin powiedział, że Tiahnybok walczył w latach 90. w Czeczenii po stronie separatystów.
Sprawa przeciwko Tiahnybokowi dotyczy "utworzenia zbrojnej bandy" - podał Komitet Śledczy.
Obok lidera Swobody śledztwo obejmuje także działaczy głośnej w latach 90. na Ukrainie nacjonalistycznej partii UNA-UNSO (Ukraińskie Zgromadzenie Narodowe-Ukraińska Narodowa Samoobrona). Jak powiedział Markin, są oni podejrzani - w zależności od roli, jaką odgrywali - o stworzenie grupy zbrojnej w celu dokonywania napadów, kierowanie taką grupą lub udział w dokonywanych przez nią napadach.

13. 34 W Londynie zaczęło się w piątek spotkanie sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego z szefem MSZ Rosji Siergiejem Ławrowem. Jest ono oceniane - jak pisze agencja AFP - jako"ostatnia szansa" na dwa dni przed referendum na Krymie ws. przyłączenia się do Rosji.

Kerry, Lavrov in last-ditch talks on Crimea crisis

13:30. "Rosja poczuwa się do odpowiedzialności za życie rodaków i współobywateli na Ukrainie; zastrzega też sobie prawo do wzięcia ludzi w obronę" - oświadczyło w piątek MSZ Federacji Rosyjskiej, komentując czwartkowe wydarzenia w Doniecku.

"13 marca 2014 roku w Doniecku doszło do tragicznych wydarzeń, polała się krew. Na pokojowo nastawionych demonstrantów, którzy wyszli na ulice miasta, by wyrazić swój stosunek do destrukcyjnego stanowiska ludzi podających się za ukraińską władzę, napadły radykalnie prawicowe ugrupowania, uzbrojone w broń na plastikową amunicję i kije" - oznajmił resort spraw zagranicznych Rosji.

Ministerstwo zauważyło, że ludzie ci od środy zjeżdżali się do Doniecka z innych regionów Ukrainy.

"W wyniku starć jest wielu rannych; jedna osoba zginęła"

- podkreśliło.

Rosyjskie MSZ przypomniało, że Moskwa niejednokrotnie oświadczała, iż "ci, którzy objęli władzę w Kijowie, powinni rozbroić bojówkarzy, zapewnić bezpieczeństwo ludności i zagwarantować słuszne prawo ludzi do organizowania wieców".

"Niestety, wydarzenia na Ukrainie pokazują, że tak się nie dzieje; że władze w Kijowie nie kontrolują sytuacji w kraju" - skonstatowało MSZ Rosji.

13.00. 500 członków ochotniczej Samoobrony Majdanu wstąpiło w piątek do nowo powołanej Gwardii Narodowej Ukrainy i rozpoczęło szkolenie bojowe na jednym z poligonów w okolicach Kijowa.

Ochotnicy wyruszyli na poligon wprost z Majdaniu Niepodległości w centrum ukraińskiej stolicy, którego bronili przed oddziałami MSW w trakcie trwających od listopada ub. roku do lutego protestów przeciwko ekipie obalonego prezydenta Wiktora Janukowycza.

Dziś stoją przed nami nowe wyzwania. Budujemy nową Ukrainę, nowe państwo i nową armię. Ludzie, którzy na Majdanie pokazali, że są w stanie bronić Ukrainy, dziś, w obliczu zagrożenia zewnętrznego, mogą stanąć ramię w ramię w obronie ukraińskiego państwa

- przemawiał do zgromadzonych sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Andrij Parubij, który był komendantem Majdanu podczas protestów.

Szkolenie adeptów Gwardii Narodowej potrwa dwa tygodnie. Parubij poinformował, że będzie to "typowe wojskowe przygotowanie bojowe".

12.45. Rosja może odpowiedzieć na sankcje gospodarcze ze strony Zachodu rozszerzeniem kontaktów handlowych z Chinami i krajami Azji Południowo-Wschodniej - informuje w piątek dziennik "Wiedomosti".

Powołując się na trzech urzędników federalnych, ta opiniotwórcza gazeta gospodarcza przekazuje, że z inicjatywy rządu w Moskwie codziennie odbywają się narady, poświęcone ocenie ryzyka dla gospodarki Rosji.

Rząd liczy się z tym, że sankcje przeciwko Rosji mogą być równie twarde, jak te wprowadzone przeciwko Iranowi

- podają "Wiedomosti".

12.30. Władze Krymu, które zapowiedziały, że przejmą znajdującą się na półwyspie własność państwa ukraińskiego, oświadczyły w piątek, że jedną z tych firm – spółkę energetyczną Czornomornaftohaz są potem gotowe sprywatyzować i sprzedać np. rosyjskiemu Gazpromowi.

Po nacjonalizacji firmy podejmiemy w sposób jawny decyzję - jeśli pojawi się duży inwestor, jak Gazprom lub inny koncern - by przeprowadzić prywatyzację

- powiedział wicepremier Krymu Rustam Temirgalijew.

Czornomornaftohaz jest w regionie Morza Czarnego liderem pod względem wydobycia ropy i gazu z szelfu kontynentalnego. środę władze Krymu ogłosiły, że wkrótce przystąpią do nacjonalizowania ukraińskich rzedsiębiorstw państwowych znajdujących się na terytorium półwyspu. Temirgalijew zapowiedział, że będzie to właśnie Czornomornaftohaz, koleje państwowe i niektóre państwowe ośrodki zdrowia.

11:15 Konflikt na Krymie rozbudził artystyczne sumienia. Ponad 100 rosyjskich artystów podpisało otwarty list w poparciu dla prezydenta Rosji Władimira Putina i jego działań na Krymie.

W krótkim liście sygnatariusze piszą:

W dniach, kiedy decyduje się los Krymu i naszych rodaków, działacze kultury nie mogą być obojętnymi obserwatorami z chłodnym sercem. Nasza wspólna historia i wspólne korzenie, nasza kultura i jej duchowe pochodzenie, nasze podstawowe wartości i język połączyły nas na zawsze. Chcemy, by wspólnota naszych narodów i kultur miała silną przyszłość. Dlatego też zdecydowanie informujemy o naszym poparciu dla stanowiska prezydenta Federacji Rosyjskiej w sprawie Ukrainy i Krymu

Większość sygnatariuszy listu to dyrektorzy instytucji kulturalnych, utrzymywanych z budżetu państwa oraz reżyserzy i aktorzy, których filmowe projekty są finansowane przez banki i firmy energetyczne zależne od Kremla (CZYTAJ WIĘCEJ)

 

 

 

 

10:55 Hakerzy kilkakrotnie włamali się w piątek na stronę internetową prezydenta Rosji i inne portale - poinformowały służby prasowe Kremla. Dodały, że podjęto niezbędne działania i prezydencka strona jest teraz dostępna prawie dla wszystkich użytkowników.

Faktycznie, mamy do czynienia z silnym cyberatakiem nie tylko na stronę Kremla, ale wiele innych portali

- powiedziała rzeczniczka.

Zaznaczyła, że eksperci "podejmują wszelkie działania w celu pełnego przywrócenia strony" i próbują przeciwdziałać dalszym zakłóceniom.

Nie powiedziała, kto stoi za atakiem. Agencja Reutera pisze, że włamano się m.in. na stronę rosyjskiego banku centralnego.

 

 

 

10:52 Kryzys krymski i zapowiadane przez UE sankcje budzą niepokój w obwodzie kaliningradzkim - pisze w piątek "Niezawisimaja Gazieta". Według niej władze regionu analizują sytuację pod kątem hipotetycznej blokady.

Rosyjski dziennik podkreśla, że obwód kaliningradzki "otaczają Polska i Litwa, kraje UE zajmujące najbardziej radykalne stanowisko w sprawie środków odwetowych wobec +agresora+".

Władze regionalne od dwóch tygodni prowadzą pilną inwentaryzację zapasów produktów i analizują sytuację miejscowych producentów rolnych w kontekście wstrzymania dostaw artykułów żywnościowych z sąsiednich krajów

- informuje "Niezawisimaja Gazieta".

Powołując się na obwodowego ministra rolnictwa Władimira Zarudnego, "Niezawisimaja Gazieta" podaje, że "region może funkcjonować w blokadzie żywnościowej praktycznie bezterminowo". Minister wyjaśnił, że obwód we własnym zakresie zaspokaja swoje zapotrzebowanie na mleko w 56 proc., a na mięso wołowe - w 30-40 proc.; zapasy kartofli wystarczą na 100 dni, a warzyw - na miesiąc; w magazynach znajduje się 127 tys. ton zboża, co pozwoli regionowi przetrwać do kolejnych zbiorów.

 

 

09:31 Kanada zamierza przeznaczyć ponad 220 mln dolarów kanadyjskich (199 mln USD) na pomoc w stabilizowaniu finansów Ukrainy i w tej sprawie będzie współpracować z Unią Europejską, Stanami Zjednoczonymi i Międzynarodowym Funduszem Walutowym (MFW). Poinformował o tym w czwartek w Ottawie kanadyjski minister spraw zagranicznych John Baird.

Zaznaczył, że nie może chodzić po prostu o wypłacenie pieniędzy Ukrainie, a w rozmowach MFW z Kijowem zostaną określone konkretne warunki przekazania pomocy finansowej. Kanada będzie naciskać na przedstawienie przez Ukrainę zasad wykorzystania tej pomocy i zapewnienie przejrzystości wydawania przekazanych środków.

Jak wynika z komunikatu kancelarii premiera Stephena Harpera, z deklarowanych przez Kanadę ponad 220 mln dolarów kanadyjskich (CAD), 200 mln ma by przekazanych rządowi Ukrainy razem z pomocą MFW. Komunikat precyzuje, że pomoc będzie dostarczona w formie pożyczki lub gwarancji pożyczkowych. Kolejne 20 mln CAD ma bezpośrednio trafić na Ukrainę na pracę ekspertów, którzy będą pomagać w zmianach gospodarczych w tym kraju.

Dodatkowo 900 tys. CAD ma wzmocnić możliwości banku centralnego Ukrainy związane z podjęciem reform sektora bankowego i finansowego.

Rząd w Kijowie informował już, że potrzebuje 35 mld USD łącznie w tym i w przyszłym roku. UE zaproponowała już pomoc w wysokości 15 mld USD, a USA zadeklarowały 1 mld dolarów pomocy.

Szef kanadyjskiej dyplomacji powtórzył ponadto, że Kanada nie uzna rezultatów referendum, które ma odbyć się w niedzielę na Krymie w sprawie przyłączenia go do Federacji Rosyjskiej.

 

 

09:27 Przywódca Tatarów krymskich Mustafa Dżemilew wezwał do bojkotu niedzielnego referendum w sprawie przyłączenia Półwyspu Krymskiego do Federacji Rosyjskiej. Zwrócił się do NATO z prośbą o interwencję, zanim - jak to ujął - "dojdzie do masakry".

ONZ nigdy nie zgodzi się na wysłanie na Krym "błękitnych hełmów" ze względu na prawo weta, które Rosja posiada w Radzie Bezpieczeństwa ONZ - zaznaczył Dżemilew w czwartek w rozmowie z AFP w Brukseli. Dlatego - jak dodał - zwrócił się do NATO, żeby "zainterweniowało tak, jak w Kosowie", "zanim dojdzie do masakry".

Przywódca Tatarów wskazał, że liczy na to, iż spotka się w sobotę z sekretarzem generalnym NATO Andersem Foghiem Rasmussenem.

W piątek ma być przyjęty w Brukseli przez zastępcę sekretarza generalnego NATO Alexandra Vershbowa. Nie zaplanowano żadnych spotkań Dżemilewa z przedstawicielami prasy.

Nie widzieliśmy żadnego poważnego środka działania ze strony Zachodu

- podkreślił Dżemilew w rozmowie z AFP. Według niego restrykcje wizowe nie będą skuteczne, gdyż ludziom, którzy mieliby zostać nimi objęci, "dobrze żyje się w Rosji".

Tatarską ludność Krymu władze radzieckie deportowały w 1944 roku pod pretekstem jej współpracy z III Rzeszą. Tatarom pozwolono wrócić na Krym dopiero w połowie lat 80. W efekcie tych wydarzeń dziś duża część społeczności tatarskiej jest negatywnie nastawiona do władz w Moskwie i możliwości włączenia autonomii krymskiej do Rosji.

 

 

09:15 Po referendum na Krymie Rosja będzie się starała zdestabilizować sytuację we wschodnich i południowych obwodach Ukrainy i doprowadzić do zmiany proeuropejskiego kursu władz kraju - ocenił w rozmowie z PAP ukraiński politolog i dziennikarz Witalij Portnikow.

Celem Putina było opanowanie całego terytorium Ukrainy i powrót do czasów (b. prezydenta Wiktora) Janukowycza, gdy Ukraina była faktycznie państwem marionetkowym kierowanym z Moskwy. Ale teraz nie będzie tak łatwo. Chce wobec tego przejąć Krym i zdestabilizować sytuację na wschodzie i południu

- ocenił Portnikow.

Komentator widzi dwie możliwości rozwoju sytuacji wokół Krymu: jawną aneksję z włączeniem terytorium półwyspu do Federacji Rosyjskiej albo aneksję ukrytą z nadaniem mu sztucznej niepodległości.

Ten drugi wariant jest na Krymie możliwy, ale nie wiem, na jak długo. Trudno to przewidzieć, bo w działaniach Putina nie ma logiki, jest on w stanie emocji i szoku i podejmuje różne decyzje na krawędzi ryzyka militarnego

- ocenił.

 

 

08:50 Z inicjatywy prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy sekretarz stanu John Kerry ma się spotkać w piątek w Londynie z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem. Tematem rozmów ma być rozwiązanie konfliktu na Ukrainie. Waszyngton chce zaoferować Rosji dyplomatyczne rozwiązania w sprawie Ukrainy i liczy, że w negocjacjach zwycięży "rozsądek".

W przeciwnym przypadku Unia Europejska i USA zareagują jeszcze w poniedziałek, jeśli Rosja postanowi wykorzystać jako powód do zagarnięcia Krymu wynik referendum w sprawie przyłączenia tego regionu do Rosji

- zapowiedział wcześniej Kerry.

Sekretarz stanu wyjaśnił, że wcześniej w czwartek ponownie "krótko rozmawiał" z szefem rosyjskiej dyplomacji Ławrowem.

Mam nadzieję, że Rosjanie przyjadą (do Londynu) świadomi tego, że wspólnota międzynarodowa jest silna i w tej sprawie ma wspólne stanowisko

- dodał Kerry.

Natomiast w Kijowie przebywa delegacja ośmiu senatorów amerykańskich z Republikaninem Johnem McCainem na czele. W piątek politycy mają się spotkać z p.o. prezydenta Ołeksandrem Turczynowem.

 

 

07:55 Do dwóch, a według niektórych mediów do trzech wzrosła liczba ofiar śmiertelnych czwartkowych starć między uczestnikami prorosyjskiego wiecu w centrum Doniecka na wschodniej Ukrainie a manifestantami na rzecz jedności tego kraju.

Rannych zostało ok. 50 osób - informują w piątek rano ukraińskie portale internetowe. Wcześniej informowano o jednej osobie, która zmarła w wyniku starć.

Zdaniem prasy kolejne zamieszki w Doniecku zaplanowano na sobotę i niedzielę, by odciągnąć uwagę od referendum na Krymie, którego celem jest przyłączenie tego należącego do Ukrainy półwyspu do Federacji Rosyjskiej.

Według relacji agencji w czwartek wieczorem na donieckim placu Lenina uczestnicy prorosyjskiej demonstracji napadli na manifestujących pod hasłem "Za jedną Ukrainę".

Prorosyjscy demonstranci, skandujący "Berkut" i "Rosja", obrzucali przeciwników politycznych petardami, jajami i świecami dymnymi. Następnie przedarli się przez milicyjny kordon oddzielający obie strony. W starciach uczestniczyło ok. 2 tys. ludzi.

Organizacje prorosyjskie, które nawołują swych zwolenników do demonstracji w nadchodzący weekend, oświadczają, że nie pozwolą na powtórzenie w Doniecku scenariusza zrealizowanego przez "banderowsko-faszystowską bandę" w Kijowie.

Powinniśmy dać odsiecz zwolennikom UE i pokazać, że jest nas tak wielu i jesteśmy tak silni, że zastrzęsą się im kolana!

- głoszą rozpowszechniane w internecie apele.

Przyjaciele! 15 i 16 marca to szczególnie ważne dla nas dni. Krym postawi kropkę w stosunkach z banderowcami i będzie miejscem naszego wyzwolenia. Donbas powinien poprzeć Krym z całych sił!

- czytamy w cytowanych przez ukraińskie media odezwach sił prorosyjskich.

źródło: PAP/Wuj

 

 

 

 

 

 

---------------------------------------------------------

---------------------------------------------------------

Do nabycia wSklepiku.pl!

"Historia Rosji"

Historia Rosji

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych