Kto blokuje polską kinematografię? Czy to, co się u nas wyprawia (za nasze zresztą pieniądze) to przypadek? Czy wręcz przeciwnie – działanie jakiejś wrednej V kolumny...

fot. You Tube/kadr z filmu "Historia Roja"
fot. You Tube/kadr z filmu "Historia Roja"

Ja dziś w sprawie polskich filmów. Takich, które miałyby szansę naprawić to, co w narodzie zniszczyła i splugawiła komuna. I pokazać prawdziwą, arcyciekawą i heroiczną polską historię.

Marzą mi się piękne wojenne epopeje rehabilitujące polskich ułanów (którym w „Lotnie” reżyser Wajda nakazał debilnie rąbać  szablami niemieckie czołgi). Chciałbym poczuć klimat obrony Lwowa widzianego oczyma Orląt Lwowskich. Tęsknię do wzruszających sag rodzinnych ludzi o czystych sercach, takich jak zamordowana za ukrywanie Żydów rodzina Ulmów. Jestem pewien, że nie tylko Polacy, ale cały świat zachwyciłby się bohaterstwem i nieprawdopodobnymi wyczynami rotmistrza Pileckiego. Droga Józefa Piłsudskiego ku wolności – toż to mógłby być trzymający w napięciu serial przygodowo-sensacyjny, pełen zwrotów akcji, wątków romansowych, heroizmu i dramatyzmu zmieszanego z sytuacjami komicznymi. Byłaby to opowieść o pełnym trudnych wyborów, rozterek, rozpaczy i uniesień życiu  genialnego polityka, błyskotliwego stratega i jednego z najwybitniejszych mężów stanu XX wieku. W dodatku zakończona happy-endem, czyli wskrzeszeniem Rzeczypospolitej.

Już sam fakt, ze takie filmy – po latach czerwonego zamordyzmu – nie powstają  lawinowo świadczy o zaprzaństwie decydentów „polskiej” kinematografii. Jeszcze gorsze świadectwo wystawiają im gotowe już filmy dofinansowane z budżetu państwa – np. zafałszowane i antypolskie  „Pokłosie”. W dobie kryzysu PISF powinien zrezygnować zupełnie z finansowania filmów nijakich lub szkodliwych. Kilkadziesiąt straconych lat trzeba teraz nadrobić, dać społeczeństwu odreagować te całe lata zakłamania. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z aspektu wychowawczego filmów. Nasi wrogowie również. Czy to, co się u nas wyprawia w kinematografii (za nasze zresztą pieniądze) to przypadek? Czy wręcz przeciwnie – działanie jakiejś wrednej V kolumny... Czyjej? A kto na tym korzysta? Na pewno nie polska racja stanu...

Oczekuję każdej jaskółki zwiastującej polską normalność. Cieszę się z „Czasu Honoru”, wychwalam „Jack’a Strong’a”, nie czepiam się „Kamieni na szaniec”, wiążę ogromną nadzieję z „Miastem 44” Komasy. Na dokończenie wciąż jeszcze czeka pionierski film o żołnierzach niezłomnych, dość skutecznie chyba „wyklętych” przez jego sponsorów („Historia Roja” – polecam)

Ale to wszystko mało, dużo za mało. Głód prawdy jest w społeczeństwie ogromny, powodów do dumy i chwały mamy mnóstwo, zwłaszcza, że większość polskich rodzin miałaby do opowiedzenia wiele dramatycznych i pięknych historii ze swej przeszłości.

Opluwany przez lewackich „modernistów” patriotyzm już wkrótce może się nam bardzo przydać. Zło znów podchodzi do naszych granic. Budujmy nie tylko armię, ale i morale. Inaczej zostanie nam tylko emigracja. Lub nauka rosyjskiego...

P.S. Pierwszym sprawdzianem niech będzie zbiórka pieniędzy na film SMOLEŃSK, któremu odmówiono dotacji ze środków PISF-u; producent Maciej Pawlicki ogłosił już numer konta Fundacji, na który można zacząć wpłacać pieniądze:  55 1020 1169 0000 8202 0186 3042

Poniżej zamieszczam wiersz w interpretacji Jerzego Zelnika pod tym samym tytułem. Posłuchajcie i sami zadecydujcie, czy chcecie w tym uczestniczyć, czy też jest wam to obojętne...

 

 

A filmowcom, scenarzystom teatralnym, twórcom komiksów,  ballad czy multimedialnych projektów podsuwam poniżej gotowy już pomysł. Wystarczy tylko rozpisać fabułę tej narracji – i wielopokoleniowa, wzruszająca, mega-polska saga historyczna jest w zasięgu ręki:

 

 

 

 

 

 

Autor

Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych