Jesteśmy jednym z niewielu krajów, które nie mają obrony terytorialnej. Wojsko szykuje reformę
- pisze „Rzeczpospolita”.
Gazeta wskazuje, że „Sztab Generalny już zlecił przygotowania do reformy Narodowych Sił Rezerwowych”. Zmiany miałyby spowodować, że w NSR powstaną zwarte pododdziały: plutony i kompanie złożone z rezerwistów.
Nad nową koncepcją intensywnie pracują wojskowi eksperci
– mówi gen. dyw. Bogusław Pacek, doradca szefa MON i rektor Akademii Obrony Narodowej.
Dobrze wyszkolone i uzbrojone w lekką broń pododdziały NSR byłyby mobilizowane do wspierania wojsk operacyjnych, a w czasie pokoju do akcji ratowniczych i usuwania skutków klęsk żywiołowych. Polska jest jednym z niewielu krajów, które nie mają obrony terytorialnej z prawdziwego zdarzenia
- wskazuje „Rz”.
Gazeta dodaje, że powstałe kilka lat temu NSR nie pokładają pokładanych w nich nadziei.
W mającej 5 mln mieszkańców Finlandii zawodową armię wspiera 230 tys. ochotników obrony terytorialnej. Szwedzka Gwardia Krajowa Hemvarnet liczy 600 tys. żołnierzy, podobne siły mają armie Szwajcarii, Niemiec, Izraela, Norwegii. W USA Gwardia Narodowa w czasie pokoju liczy ok. 360 tys. osób
- dodaje „Rzeczpospolita”.
Przytacza opinie ekspertów, którzy wskazują, że Polsce potrzebna jest Gwardia Narodowa na kształt tej w USA.
Cały tekst w „Rzeczpospolitej”.
wrp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/187785-rz-polska-jest-jednym-z-niewielu-krajow-ktore-nie-maja-obrony-terytorialnej-z-prawdziwego-zdarzenia-wojsko-szykuje-reforme-nsr