Coraz więcej specjalistów wypowiada się na temat słabej kondycji ukraińskiej armii, oceniając możliwości bojowe Ukrainy przez pryzmat ilości sprawnych samolotów i czołgów. Zapomina się jednak, że o sile obronnej państwa nie decyduje jedynie kalkulator, ale coś czego policzyć się tak naprawdę nie da – wola walki. A Majdan pokazał, że tej Ukraińcom nie brakuje.
Według naszych „teoretyków” wojskowych ukraińska armia „… nie miałaby szans w wojnie z Rosją..” z czym niewątpliwie należy się zgodzić. Trzeba jednak również powiedzieć, że rosyjska armia nie ma żadnych szans w wojnie z Ukrainą.
Liczenie luf, rakiet, samolotów to domena oderwanych od życia teoretyków wojskowych. W przypadku walki w obronie własnego kraju i narodu takiego jak ukraiński liczą się miny, granatniki przeciwpancerne, karabiny i wola walki. A tego na Ukrainie nie brakuje.
Mówiąc najbardziej dosadnie, rosyjskie czołgi by przejść przez to państwo musiały by zniszczyć dosłownie każde drzewo bo za każdym z nich mogłoby się kryć niebezpieczeństwo. Ale to są już naprawdę inne czasy i tylko najtwardszy beton wojskowy mógłby dążyć do konfrontacji zbrojnej o takiej skali. Rosja zdaje sobie sprawę, że konwencjonalny konflikt pociągnąłby za sobą niewyobrażalne skutki.
Tak stwierdza Maksymilian Dura w analizie zamieszczonej na poświęconym sprawom obronnym i zbrojeniowym portalu defence24.pl. Trudno się nie zgodzić z tą opinią. Jak wielokrotnie wskazywaliśmy na portalu wPolityce.pl i w tygodniku "w Sieci" wola walki, wychowanie patriotyczne i przeszkolenie wojskowe obywateli to atuty równie ważne jak nakłady na zbrojenia.
OBSZERNY I CIEKAWY RAPORT O TYM CO POWINNIŚMY ZROBIĆ BY CZUĆ SIĘ BEZPIECZNIE ZNAJDĄ PAŃSTWO W NAJNOWSZYM WYDANIU TYGODNIKA "w Sieci"
------------------------------------------------------
------------------------------------------------------
Kup książkę wSklepiku.pl!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/187751-trzeba-jednak-rowniez-powiedziec-ze-rosyjska-armia-nie-ma-zadnych-szans-w-wojnie-z-ukraina