Prof. Roman Kuźniar znów w akcji. Niezastąpiony w mniej lub bardziej miękkim wspieraniu punktu widzenia Moskwy doradca Bronisława Komorowskiego po raz kolejny skompromitował prezydenta. Tym razem mówiąc coś, czego żaden normalny, nie będący sojusznikiem Kremla polityk nie ma prawa powiedzieć. Oznajmił światu, że Krym jest już stracony.
Zło się już stało i tego zła nie da się odwrócić. Nie jestem tutaj pesymistą, wydaje mi się, że raczej realistą. Nie porwaliby się na to (Rosjanie - przyp. red.), gdyby nie byli do końca przekonani i gotowi przyjąć ceny, którą Zachód będzie chciał narzucić
- powiedział w TVN24. Zapytany wprost, czy Krym jest już stracony odpowiedział:
W moim przekonaniu tak. Przepraszam, że to mówię, ale to dlatego, że nie ma takiej siły, która mogłaby odwrócić tę sytuację. Bo jedynie mogłaby ją odwrócić interwencja militarna. Na to się nikt nie zdobędzie, na to nie jest gotowa też Ukraina.
Czy takie jest też stanowisko prezydenta?
Nie. Oczywiście, że nie. Natomiast po prostu musimy widzieć rzeczy takie, jakimi one są. Bylibyśmy naiwni, niedojrzali, gdybyśmy nie rozpatrywali takich wariantów, które się realistycznie rysują.
A przecież realistycznie można zakładać, że apetyt Putina każe mu próbować sięgać po kolejne części Ukrainy. Tu wyobraźnia Kuźniara się jednak kończy:
Stracenie następnych części wschodniej Ukrainy nie wchodzi w grę.
- stwierdził zdecydowanie i dodał:
To, co się stało, jest poważnym ciężkim naruszeniem prawa międzynarodowego, to jest okupacja. Możliwe, że następnie przyłączenie, aneksja, anszlus.
Czym innym jest ocena tej sytuacji, jednoznaczna, całego Zachodu.
(…) Idziemy w kierunku izolowania Rosji na arenie międzynarodowej. To jest bardzo poważna cena. Straty, które będą się powiększać – gospodarcze, finansowe, sprawa nieinwestowania w Rosji itd. Ta cena będzie się rozkładała w czasie.
I dalej posunął się do kosmicznych dywagacji:
Być może pod wpływem tej ceny Rosjanie stwierdzą, że im się to nie opłaca i zaczną negocjować status Krymu.
Putin przerażony sankcjami gospodarczymi za parę miesięcy albo lat oddający Krym Ukrainie? Żartowniś z prof. Kuźniara.
Jednocześnie prezydencki doradca (!) uspokaja Ukrainę i całą Europę Środkowo-Wschodnią:
Nie będzie dalszego ciągu agresji rosyjskiej wobec Ukrainy. Nie będzie militarnych ataków Rosji na kontynentalną Ukrainę. Natomiast Rosja będzie niewątpliwie próbować destabilizować wewnętrznie Ukrainę, by uniemożliwić jej przyłączanie się do Zachodu.
Po raz kolejny zastanawiamy się, dlaczego ten człowiek wciąż jest doradcą Bronisława Komorowskiego? Jak działa układanka, w której ważnym urzędnikiem kancelarii prezydenta jest osoba raz po raz wypowiadająca się w sposób na pewno budzący na Kremlu powszechną radość?
znp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/187727-jak-dlugo-ten-czlowiek-bedzie-doradca-prezydenta-prof-roman-kuzniar-krym-jest-juz-stracony
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.