Smoleńsk i Krym, czyli wiarygodność Putina

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. "wSieci"
Fot. "wSieci"

Patrzycie na Krym – i co wam to mówi, pancernobrzozowi wyznawcy raportu Anodiny?

Drwicie z wszelkich pytań i wątpliwości, choć śledztwo prokuratury trwa i podstawowe dowody nie zostały jeszcze przeprowadzone.

Święcie wierzycie w rosyjskie sekcje zwłok, rosyjskie oględziny, rosyjskie odczyty czarnych skrzynek. Twierdzicie, że nikt w Rosji nie miał motywów do zamachu.

Nie macie cienia wątpliwości co do szczerości lodowatego oblicza Putina, w uścisku - na dymiących zgliszczach - z Tuskiem.

Dajecie rękę sobie uciąć za Rosję, że w Smoleńsku nie było zamachu....

To dajcie od razu uciąć sobie drugą, za to, że nie ma rosyjskich wojsk na Krymie.

Przecież Putin wyraźnie zaprzeczył...

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych