Patrzycie na Krym – i co wam to mówi, pancernobrzozowi wyznawcy raportu Anodiny?
Drwicie z wszelkich pytań i wątpliwości, choć śledztwo prokuratury trwa i podstawowe dowody nie zostały jeszcze przeprowadzone.
Święcie wierzycie w rosyjskie sekcje zwłok, rosyjskie oględziny, rosyjskie odczyty czarnych skrzynek. Twierdzicie, że nikt w Rosji nie miał motywów do zamachu.
Nie macie cienia wątpliwości co do szczerości lodowatego oblicza Putina, w uścisku - na dymiących zgliszczach - z Tuskiem.
Dajecie rękę sobie uciąć za Rosję, że w Smoleńsku nie było zamachu....
To dajcie od razu uciąć sobie drugą, za to, że nie ma rosyjskich wojsk na Krymie.
Przecież Putin wyraźnie zaprzeczył...
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/187507-smolensk-i-krym-czyli-wiarygodnosc-putina
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.