Działacz PO otrzymał dotację na restaurację biorącą udział w promocji „Śląskich Smaków”. Oto menu: gazpacho, pierś z kurczaka po katalońsku, tapas, pieczone banany, tortille

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
facebook.com
facebook.com

Wicemarszałek Województwa Śląskiego Mariusz Kleszczewski (PO) zaczął kampanię do Parlamentu Europejskiego efektowniej niż sam Jacek Protasiewicz. Prasa przypomniała sprawę dotacji z funduszy UE dla restauracji w Myszkowie prowadzonej przez żonę marszałka. Po wniosku klubu radnych PiS w Sejmiku Śląskim o włączenie tego tematu do porządku najbliższej sesji Sejmiku Mariusz Kleszczewski zrezygnował z funkcji wicemarszałka i został wykluczony z PO decyzją Zarządu Krajowego.

Według nieoficjalnych informacji Wicemarszałek z Myszkowa miał startować do PE z listy PO z dobrego piątego miejsca. Jednak 24.02 br. lokalna „Gazeta Wyborcza” w artykule (..) przypomniała sprawę dotacji unijnej dla restauracji prowadzonej przez żonę p.marszałka i innego działacza PO w Myszkowie. Przewodniczący Klubu Radnych PiS w Sejmiku Śląskim Czesław Sobierajski złożył wniosek o złożenie wyjaśnień w tej sprawie podczas najbliższej sesji Sejmiku. Po rezygnacji marszałka i jego wykluczeniu z PO w dniu 3.03 br. politycy śląskiej PO plotkują, że PiS już ustala skład Zarządu Województwa.

Tak sprawę opisywała katowicka „Gazeta Wyborcza” 4.11.2012 r. w artykule „Polityka a interesy rodzinne, czyli co może rodzina marszałka” Marka Mamonia i Joanny Skiby:

Żona wicemarszałka Mariusza Kleszczewskiego jest współwłaścicielką restauracji Fuerte w Myszkowie. Drugi właściciel lokalu to Marek Czernecki - działacz Platformy Obywatelskiej (w partyjnych strukturach powiatu myszkowskiego pełni funkcję skarbnika) i doświadczony restaurator. Anna Kleszczewska też nie jest nowicjuszką w biznesie: ma w Myszkowie sklep zaopatrzenia medyczno-ortopedycznego. Spółka Fuerte Kleszczewskiej i Czerneckiego, nim wybudowała restaurację, pub i kawiarnię, otrzymała dotację ze Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego. W 2011 r. złożyła wniosek o dofinansowanie projektu "Multimedialna Galeria Sztuki Fuerte jako element rozwoju infrastruktury okołoturystycznej w regionie Jury Krakowsko-Częstochowskiej". Dostała 279,5 tys. zł (cały projekt wyceniono na 477 tys. zł).

"Tygodnik Myszkowski" tak relacjonował uroczystość otwarcia restauracji:

Witając gości, właściciele restauracji Anna Kleszczewska i Marek Czernecki w trzech zdaniach sklasyfikowali styl restauracji: nowoczesna ambitna kuchnia z nutą hiszpańskiej inspiracji. I nie tylko w nazwie. Skąd ta fascynacja właścicieli hiszpańską kuchnią? [...] Hiszpania, a dokładniej należące do niej Wyspy Kanaryjskie, to [...] ulubione miejsce wypoczynku państwa Kleszczewskich.

22.11.2011 r. po pozytywnej opinii Śląskiego Centrum Przedsiębiorczości w głosowaniu Zarząd Województwa Śląskiego zatwierdził dotację dla firmy Anny Kleszczewskiej. W czerwcu 2012 r. otwarto przy ul. Kwiatkowskiego w Myszkowie lokal „Fuerte” - restaurację, kawiarnię i pub zajmujące całe piętro galerii handlowej firmy „Greko” Grzegorza Kończyka. We wrześniu 2012 r. „Fuerte” dostało certyfikat przynależności do szlaku turystycznego Śląskie Smaki przyznawanego przez Śląską Organizację Turystyczną (prezes – Mariusz Kleszczewski). W regulaminie ŚS widnieje zapis: "Lokale ubiegające się o certyfikat nie mogą być związane ze specyfiką dań i kulturą innych krajów". Śląska Organizacja Turystyczna lokalom ze szlaku obiecywała promocję, m.in. w telewizji. Otwierając szlak ŚOT zapowiadała cykl programów kulinarnych: w każdym z 23 odcinków emitowanych w TVP Katowice miał być pokazany jeden z lokali na szlaku. Wyspy Kanaryjskie bez wątpienia nie są częścią Województwa Śląskiego i kuchnia hiszpańska nie jest naszą kuchnią regionalną.

Jak opisywali dziennikarze GW w 2012 r.:

Ale na menu wystawionym elegancko zaraz za drzwiami nie można się doszukać niczego o ŚS. Widnieją tu te same potrawy, co na stronie internetowej - hiszpańskie w tonie, jak choćby gazpacho, sałatka z krewetek z grzankami andaluzyjskimi, pierś z kurczaka po katalońsku, tapas, pieczone banany, tortille... Z bardziej swojskich dań jest żurek, golonka i sernik. Oraz rozmaite burgery.”

Po opisaniu sprawy w prasie w 2012 r. Wicemarszałek Mariusz Kleszczewski miał przekonać żonę do wycofania się z wzięcia dotacji ale z kolejnej publikacji wynika, że tego nie zrobił.

Sprawę dotacji do lokalu w Myszkowie poruszał na sesji Sejmiku w dniu 20.12.2012 r. radny PiS z Częstochowy Artur Warzocha:

Marszałek Kleszczewski miał z determinacją zaangażować się w ratowanie służby zdrowia. Tymczasem on się zaangażował w promocję kulinariów swojej żony”.

Odpowiadając na pytania radnego PiS marszałek Kleszczewski mówił, ze atakowanie jego żony jest rzeczą brzydką i niedopuszczalną.  Opowiadał, że nie uczestniczył w głosowaniach Zarządu Województwa nad przyznaniem dotacji. Jednak uczestniczyli w obradach pozostali członkowie m.in. Marszałek Adam Matusiewicz (PO), Wicemarszałek Jerzy Gorzelik (RAŚ) czy reprezentant PSL. I jakoś nikt nie zapytał czy pani Anna Kleszczewska z Myszkowa ma coś wspólnego z przypadkowo nieobecnym kolegą z Zarządu.

Fascynujące były tłumaczenia pana Marszałka dla GW:

Nie wiedziałem, że restauracja Fuerte zgłosiła się do konkursu Szlak Śląskich Smaków (nawiasem mówiąc, każdy podmiot prowadzący działalność gastronomiczną mógł zgłosić swój akces). Moja żona prowadzi samodzielną działalność gospodarczą i nie konsultuje ze mną swoich decyzji biznesowych. Pod koniec sierpnia lub na początku września zawiadomiła mnie, że zgłosiła się do konkursu, informując mnie jednocześnie, że lokal odwiedziła komisja konkursowa. Miała nadzieję na zakwalifikowanie się do szlaku. Ja na to nie miałem najmniejszego wpływu, nie do mnie należała ocena, które z restauracji spełniają wymogi konkursowe. W ogóle się tym nie interesowałem - a dowiedziałem się o zakwalifikowaniu Fuerte, gdy zostałem poproszony przez ŚOT o podpisanie certyfikatów. Z tego, co mi wiadomo, Fuerte niezależnie od dań kuchni hiszpańskiej proponuje również żurek, golonkę po myszkowsku i schabowego. Toczy się publiczna dyskusja nad zakresem wolności, także gospodarczej, członków rodzin osób sprawujących funkcje publiczne. Być może warto uregulować te kwestie. Osoba w mojej sytuacji staje zawsze przed dylematem, czy ma prawo wpływać na działalność zawodową najbliższych. Chciałbym jeszcze raz podkreślić: w tej konkretnej sytuacji absolutnie nie przyjmuję zarzutu, iż miałem jakikolwiek wpływ na podejmowanie decyzji co do działań spółki, której moja żona jest współwłaścicielem. Mimo to moja żona - chcąc chronić mój wizerunek publiczny - podjęła suwerenną decyzję wycofania Fuerte ze szlaku Śląskie Smaki.

Do sprawy dotacji dziennikarze wrócili w tekście z 24.02.2014 r. „Marszałek nie wie, co robi żona, czy nie wie, co mu nie wypada?” Judyty Watoły w katowickiej „GW”. Z planów stworzenia w Fuerte multimedialnej galerii sztuki niewiele wyszło. Regularnie odbywają się imprezy takie jak karaoke, dzień sushi, makaranowa niedziela, święto wina, "Sexy disco", "Picie aperolu za free" czy "Boxing night Gołota".

Firma Anny Kleszczewskiej otrzymała z akceptacją Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego i Śląskiego Centrum Przedsiębiorczości drugą dotację na salon Prooptica, którego jest współwłaścicielką. Cel: "zakup nowoczesnego sprzętu medycznego do przychodni okulistycznej i zwiększenie przez to bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców powiatu myszkowskiego". Sprzęt miał kosztować 330 tys. zł. Prooptica dostała na to dotację w wysokości aż 185 tys. zł.

Śląskie Centrum Przedsiębiorczości tłumaczyło dziennikarzom, że

zasady wyboru projektów do dofinansowania zabraniają zarówno faworyzowania, jak i dyskryminowania podmiotów ubiegających się o środki unijne.

Jednym słowem, gdyby wnioski Anny Kleszczewskiej zostały odrzucone, byłaby to dla niej krzywda, bo spotkałaby ją dyskryminacja ze względu na męża. Byłoby to niegodne.

Urodzony w 1965 r. Mariusz Kleszczewski jest z wykształcenia lekarzem. Pracował w szpitalu w Myszkowie, w 2007 r. został dyrektorem tej placówki. W zarządzie województwa także odpowiadał za służbę zdrowia. To mógłby być temat na odrębny artykuł.

Oryginalnym wkładem rodziny marszałka Kleszczewskiego i myszkowskiej PO jest wpisanie do karty dań w „Fuerte” potraw regionalnych nieznanych miejscowej ludności – jak golonka po myszkowsku czy polewka jurajska. Z Myszkowem te potrawy mają tyle wspólnego co fasolka po bretońsku z Bretanią. No ale może niczym w filmie Bareji liczono, że ta nowa świecka tradycja się przyjmie.

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych