Michał Kamiński: Jarosław Kaczyński i PiS stanęli na wysokości zadania. To jest godne pochwały...

Trudno mnie posądzać o sympatię dla dzisiejszego PiS

- mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Michał Kamiński.

I rzeczywiście trudno się z nim nie zgodzić. Kamiński robi wiele w ostatnim czasie, by utrwalić w Polakach negatywny obraz, często fałszywy, o swojej byłej partii. Niegdysiejszy polityk PiS, współpracownik śp. Lecha Kaczyńskiego prześciga się z innymi krytykami w opluwaniu partii opozycyjnej.

Jednak okazuje się, że wobec postawy PiSu ws. Ukrainy nawet tak zajadły przeciwnik musi pochwalić opozycję.

Jarosław Kaczyński i PiS stanęli na wysokości zadania. To jest godne pochwały z jeszcze jednego powodu: to, co dzisiaj robi PiS, jest dobre dla Polski, ale nie jest dobre dla PiS

- tłumaczy "GW".

Pytany dlaczego miałoby to nie być dobre dla PiSu polityk wyjaśnia:

PiS - podkreślam jeszcze raz - zdało egzamin. Wpadło jednak w pułapkę, bo do tej pory PiS delegitymizowało rządy PO na płaszczyźnie moralnej. Teraz rozbiło swoją narrację o tym, że w Polsce jest obóz zdrady narodowej. Bo z zaprzańcami nie siada się do rozmów.

Zaznacza, że "PiS może powrócić do odsądzania PO od czci i wiary. Pretekstem może być 10 kwietnia".

Kamińskiemu nie do końca wypadało chyba atakować PiS jak zwykle, więc nawet pochwalił opozycję. Jednak nie omieszkał napomnieć, że PiS zachowuje się nielogicznie i wbrew swoim deklaracjom.

Zdaje się, że nie zrozumiał, że gdy ktoś robi źle, czy prowadzi zdradziecką politykę to się go krytykuje, a jak robi dobrze to się go popiera. Kamiński woli działać z klapkami na oczach, niczym pies Pawłowa...

wrp