Gra w pozory już się skończyła. Reputacji Putina nic już nie może zaszkodzić, on już nie udaje i jemu już nie są potrzebne brawka międzynarodowego chórku pochlebców
- pisze w swoim najnowszym felietonie na Stefczyk.info Witold Gadowski.
Wskazuje, że "Władimir Władymirowicz Putin naraz wywrócił stolik z kartami i warknął: - teraz będziemy grać w moją grę, zagramy w to w co zwykle wygrywam, w gangsterkę!"
Naraz okazało się, że pracowicie lepione przez karaluchy „mosty pojednania z Moskwą” runęły jak rozsypany w kuchni ryż. Nie ma już mowy o „cywilizowaniu Rosji”, o „przyjaźnieniu się z demokratyzującym się rosyjskim państwem”, nie ma po prostu mowy o przyjaźni z bandytą, który – jak tylko przyjdzie mu na to ochota – każdemu może poderżnąć gardło
- wskazuje dalej Gadowski.
A odnosząc się do nowej retoryki polskich władz wobec polityki Kremla publicysta wskazuje:
Putin się śmieje, kto jednak drży – na widok tego śmiechu – najmocniej? ...Komorowski i Tusk. Przecież jak im teraz kagiebista wywali, z całą jaskrawością, nowe rzeczy na temat Smoleńska, to się natychmiast samozanieczyszczą ze strachu.
wrp
---------------------------------------------------------------------
---------------------------------------------------------------------
Sprawdź nasze najnowsze oferty promocyjne na książki!
Szczegóły promocji wSklepiku.pl!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/187426-gadowski-na-stefczykinfo-pracowicie-lepione-przez-karaluchy-mosty-pojednania-z-moskwa-runely-jak-rozsypany-w-kuchni-ryz
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.