Solidarność wspiera niezależną Ukrainę. "Po raz pierwszy od upadku komunizmu znowu pojawiło się zagrożenie ze strony Rosji"

Solidarność wspiera dążenia do samodzielności Ukrainy, stąd liczne formy poparacia dla społeczeństwa ukraińskiego walczącego o niezależność swojego państwa, w tym przede wszystkim pomoc dla poszkodowanych w wyniku masakry na kijowskim Majdanie.

Przewodniczący "S" Piotr Duda w wywiadzie dla naszego tygodnika szerzej uzsadania to wsparcie:

Strajki w 1980 roku, podpisanie Porozumień Sierpniowych, powstanie NSZZ Solidarność i późniejsze działania związku doprowadziły do upadku komunizmu. W tamtych czasach nie sądziliśmy, że nasze działania spowodują rozpad bloku komunistycznego ze Związkiem Radzieckim włącznie. To była zasługa Solidarności. Myśmy to wszystko zapoczątkowali. I teraz na naszych oczach odbywa się powrót do tamtych czasów. To próba montowania przez Putina tego imperium. Dlatego nie może zabraknąć głosu związku zawodowego Solidarność.

Po raz pierwszy od upadku komunizmu znowu pojawiło się zagrożenie ze strony Rosji, choć niewątpliwie blokowanie wyjaśniania katastrody smoleńskiej w 2010 było pierwszym takim krokiem.

Wtedy zarówno polskie władze i krajów Zachodu uznały, że trzeba przystać na dyktat Putina. Teraz po agresji na Krym można mieć nadzieję, że następuje przebudzenie. Nagle pojawiły się na Zachodzie porównania agresywnej polityki Putina do agresywnej polityki Hitlera przez 1939 r. Te prównanania mogą być z jednej strony trafne, ale z drugiej nie do końca, bo historia nie lubi się powtarzać według tego samego scenariusza. Putin prawdopodobnie zaskoczy nas innym rozwojem wydarzeń, choć niewątpliwie zawsze groźnym dla bezpieczeństwa Europy i Polski. Mamy może kilka lat, aby stworzyć w kraju tak uzbrojoną armię, która będzie mogła, jak na przyklad armia izraelska, odstraszać potencjalnego agresora.

Jerzy Kłosiński

Tygodnik Solidarność