Jestem zadowolony, że decyzje zapadły błyskawicznie
- mówi Tomasz Siemoniak, szef MON, komentując fakt, że do Polski przylecą kolejne amerykańskie myśliwce F16. Mają wylądować w przyszłym tygodniu.
Jak tłumaczy w Polskim Radiu Tomasz Siemoniak, wspólne ćwiczenia polskich i amerykańskich sił powietrznych - zgodnie z planem - miały się odbyć później. Ich skala też miała być mniejsza.
Na naszą prośbę Stany Zjednoczone przyspieszyły ćwiczenia i zwiększyły znacząco liczbę samolotów, które przylecą do Polski
- wyjaśnia.
Zaznacza, że jest zadowolony, iż decyzje w tej sprawie "zapadły błyskawicznie".
Pracujemy w tej chwili nad szczegółami. Trzeba dokładnie określić godziny, daty. Nasze siły powietrzne tak blisko współpracują z USA, ręka w rękę, że sądzę, iż żadnych problemów nie będzie
- tłumaczy szef MON.
Przypomina, że amerykański ambasador Stephen Mull publicznie oświadczył, że maszyny zostaną "jak długo będzie potrzeba". Dodaje, że "porozumienie o posterunku powietrznym daje możliwość przylotu w kilka godzin samolotów USA. Jest też zawsze kilkunastu Amerykanów gotowych, żeby je przyjąć i obsłużyć".
Minister ocenia, że krytyka pod adresem NATO w związku z sytuacją na Ukrainie jest nieuzasadniona. Zapewnia, że organizacja, gdy dochodzi do prawdziwego testu, jest gotowa do działania.
Krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje. Mi bardzo odpowiada ten tryb spokojnego działania, ale prawdziwego działania, nie mówienia, że się coś robi
- twierdzi.
Pytany o to, czy w związku z wydarzeniami u naszych sąsiadów Polska będzie się starała o to, by prace nad tarczą rakietową zostały przyspieszone, Siemoniak odpowiada, że "nie ma powodu", który by do tego nas zmuszał. Podkreśla, że prace postępują zgodnie z planem.
wrp,Polskie Radio
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/187334-nato-opieszale-siemoniak-spokojny-krowa-ktora-duzo-ryczy-malo-mleka-daje-szef-mon-nie-widzi-powodow-do-przyspieszania-prac-nad-tarcza-antyrakietowa