Ludwik Dorn komentując przebieg sejmowej debaty na temat Ukrainy wskazał na rysujące się pęknięcie.
Wspólne kategorie diagnozy, opisu i celów miały trzy partie: Platforma Obywatelska (mówię o wystąpieniu Tuska), Solidarna Polska i Prawo i Sprawiedliwość. One mówiły tym samym językiem politycznym. Natomiast wypowiedź pana Palikota i wicepremiera Piechocińskiego to były wypowiedzi zupełnie o czymś innym. Politycznie obaj panowie, moim zdaniem bardzo subtelnie, ale jednak wyraźnie, zdystansowali się od linii premiera
- tłumaczy Dorn w rozmowie z portalem Stefczyk.info.
Dodaje, że:
jeżeli pan Palikot mówi o euro jako recepcie, a pan Piechociński że nadszedł na Wschodzie czas rywalizacji o to, kto ma większą zdolność do współpracy gospodarczej, to odnoszę wrażenie, że premier Tusk mówił o kolorach biało-czerwonych, SP i PiS mówiły o pewnych innych odcieniach czerwieni w tym zestawieniu, a Palikot i Piechociński... No cóż – jeden mówił: okrągłe, a drugi kanciaste.
Były marszałek Sejmu dodaje, że ten podział i pęknięcie jest znamienne.
To pęknięcie przebiega nie tylko w poprzek podziału: rząd – opozycja, ale jest szersze. To pęknięcie między siłami politycznymi, które genealogicznie wyrastają z obozu antykomunistyczno-solidarnościowego, a partiami – demokratycznymi, żeby nie było wątpliwości – ale genealogicznie pochodzącymi z PRL bądź które – jak Palikot – są efektem podziałów właściwych dla III RP.
Rozmówca Stefczyk.info wskazuje, że "tu nie ma wspólnego języka opisu sytuacji. Jedni o kształtach, drudzy o kolorach".
wrp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/187318-dorn-dla-stefczykinfo-o-sejmowej-debacie-dot-ukrainy-tu-nie-ma-wspolnego-jezyka-opisu-sytuacji-jedni-o-ksztaltach-drudzy-o-kolorach