Ostre słowa premiera: "Każdy kto uważa, że można kupić pokój za ustępstwa, jest w błędzie. Europa takie błędy onegdaj popełniała i zawsze kończyło się to katastrofą..."

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Tomasz Gzell
PAP/Tomasz Gzell

Jedynym prawomocnym rządem Ukrainy jest rząd pod przewodnictwem Arsenija Jaceniuka, rząd wyłoniony przez legalnie wybrany parlament

- rozpoczął swoje przemówienie poświęcone Ukrainie premier Donald Tusk.

Szef rządu podkreślał, że uznanie ukraińskiej władzy jest fundamentalnym założeniem w dyskusjach na temat.

Od tych słów powinna się zaczynać każda dyskusja w Polsce, Europie, w Rosji – wszędzie na świecie. Właśnie dlatego zwracaliśmy się wielokrotnie do naszych partnerów europejskich, by przy stole zawsze był przedstawiciel legalnego rządu wybranego przez demokratyczny parlament. Dlatego wniosek Polaków, ale także innych polityków europejskich, by w posiedzeniu Rady Europejskiej uczestniczył Jaceniuk, został uwzględniony. To kluczowy moment w tych dniach, ponieważ tylko legalny ośrodek władzy na Ukrainie w rozmowach ze swoimi partnerami europejskimi może decydować o przyszłości Ukrainy, ale tak naprawdę o przyszłości całego regionu, a więc również sąsiadów

- mówił Tusk.

Premier podkreślał wysiłek i poświęcenie wielu Ukraińców:

Od czasu kiedy narodziła się idea zbliżenia Ukrainy do UE, Polska odgrywa w tym historycznym procesie wiodącą rolę. Musimy pamiętać o tym wielkim historycznym celu, dla którego życie oddali Ukraińcy na Majdanie, na oczach całego świata. To jedyne miejsce na ziemi, gdzie ludzie oddali swoje życie za idee integracji europejskiej.

- ocenił Tusk, dodając, że dzisiejszy konflikt zbrojny, także na Krymie, ma w tle ambicje Ukrainy bliskiej współpracy na europejskiej drodze.

Premier zapewnił o polskim wsparciu.

Chciałbym, by jutro w Brukseli wszystkie rządy i instytucje zgodziły się, by istotne zapisy umowy stowarzyszeniowej weszły w życie zanim zostanie ona podpisana

- tłumaczył.

Tusk wielokrotnie podczas przemówienia podkreślał wagę i istotę niezależności energetycznej:

Jest kwestią chwili opracowanie planu wsparcia w modernizacji ukraińskiego systemu gazu. Tu w Polsce rozumieliśmy to od kilku lat – nie ma mowy o suwerennej Ukrainie i suwerennej polityce europejskiej bez energetycznej suwerenności. (...) Państwa europejskie – w kontekście konfliktu ukraińskiego, ale to ma wymiar strategiczny – muszą dokończyć to wielkie dzieło niezależności energetycznej Europy. To wymaga odważnych decyzji dotyczących nie tylko gazociagów, ale całej energetyki europejskiej. Nie będzie dobrego rozwiązania kryzysu Ukrainy, jeśli Europa nie uwierzy w możliwości w pełni suwerennej gospodarki

- podkreślał.

Premier mówił też, że przyszłość Ukrainy to musi być suwerenna decyzja Ukrainy i poza Ukrainą nikt nie ma prawa podejmować decyzji w tej sprawie.

Tylko wtedy, gdy będziemy gotowi do użycia wszystkich środków, to unikniemy scenariusza konfliktu zbrojnego na skalę ponadregionalną. Analogie historyczne wybrzmiały wszędzie w Europie – wszystkie klisze mogą być zawodne, jeśli będziemy szukali detali i szczegółów. Każdy kto uważa, że można kupić pokój za ustępstwa, jest w błędzie. Europa takie błędy onegdaj popełniała i zawsze kończyło się to katastrofą

- mówił.

Zadeklarował też integrację służb z wojskiem, co oznacza, że SKW i SWW będą podporządkowane ministrowi obrony narodowej, tak jak Siły Zbrojne.

Tusk w dość ostrych słowach ocenił też polskie zaangażowanie:

Celem polskiej dyplomacji, jaki powinien przyświecać wszystkim rządom jest zastosowanie wszystkich środków po to, by to hasło deeskalacji nie było pustym hasłem. Tylko twardy opór przeciwko aktom agresji daje szanse na pokojowe rozwiązanie tego dylematu. Celem pozostaje pokój i stabilizacja. (...) Szukajmy metod adekwatnych do problemu, perswadujmy Rosji stanowczo i cierpliwie, w taki sposób, by uzyskać najważniejszy cel, jakim jest zachowanie pokoju przy poszanowaniu suwerenności Ukrainy

- podkreślił.

I dodawał:

Suwerenność Ukrainy jest gwarantem bezpieczeństwa całego regionu i Polski. Traktujemy nasze działania i starania na rzecz uchronienia suwerenności Ukrainy jako krok w stronę pokoju, nie konfliktu. Każdy kto dzisiaj stawia na szali i poddaje w wątpliwość kwestię suwerenności Ukrainy, każdy kto godzi w suwerenność Ukrainy i akceptuje ingerencję w sprawy Ukrainy i akty agresji, sądząc, że ratuje pokój robi ten sam błąd, jaki kiedyś w historii popełnili politycy wobec innych aktów agresji. Ustępstwo jest drogą do ostrzejszego konfliktu, a nie do utrzymania pokoju

- mówił premier.

Podkreślił też wagę jednolitego stanowiska UE w tej sprawie.

To wymaga i odwagi, i elastyczności, ale także umiejętności budowania porozumienia. Dzisiaj po raz pierwszy od wielu lat świat dostrzega, jak wielką wartością jest polityczna, gospodarcza i militarna wspólnota zachodu. Współpraca UE z USA, Kanadą i innymi państwami wspólnoty jest najlepszą i jedyną gwarancją skutecznego działania. Naszym celem jest spokój i ustabilizowanie sytuacji na wschód, ale musimy przygotowywać się do różnych scenariuszy. Kiedy kryzys ukraiński na Majdanie był w najbardziej krytycznej fazie, odwiedziłem wiele europejskich stolic i apelowałem, by przygotować działania, które będą służyły naszemu bezpieczeństwu, gdy konflikt się zaostrzy. Dzisiaj mamy taką sytuację...

- stwierdził.

Mówił też o polskich wątkach: o polskiej niezależności, uzbrojeniu polskiej armii, a także wzmocnieniu współpracy militarnej z USA.

Polska już dziś nie jest państwem wrażliwym na ewentualne sankcje gazowe ze strony naszego wschodniego sąsiada

- cieszył się premier.

I zapowiadał:

Nie będzie prostego, łatwego zakończenia tego konfliktu. Niezależnie od tego, jak szybko uda się skłonić Rosję do zaniechania kroków wobec Ukrainy, to kryzys będzie trwał długo. Tak krytycznej sytuacji nie było odkąd Polska odzyskała niepodległość. W tym wielkim historycznym zamieszaniu tuż obok nas będziemy konsekwentnie szukali sposobów działania, których celem jest bezpieczeńśtwo Rzeczpospolitej. Proszę o wsparcie także wtedy, gdy nasze działania nie zawsze będą odpowiadać temperamentom wszystkich w Polsce. Przy wszystkich emocjach nasze serca biją dla wolnej Ukrainy. Ale im gorętsze uczucia, tym chłodniejszy powinien być umysł

- zakończył Tusk, odwołując się do słów przysięgi poselskiej o "dobrze ojczyzny i obywateli".

Przemówienie Tuska kilkakrotnie było przerywane oklaskami. Brawa pochodziły także z ław opozycji.

svl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych