Takiego wywiadu jeszcze nie było. Pan prezydent był przeszczęśliwy, że może spotkać się w Belwederze jednocześnie z Piotrem Kraśką, Kamilem Durczokiem oraz Jarosławem Gugałą i opowiadać o swoich przemyśleniach ws. Ukrainy w trzech najpopularniejszych telewizjach.

Podziękował za to dwukrotnie na początku rozmowy i raz na końcu.

Widać było, że Bronisław Komorowski tryska dobrym humorem, a żadna wojna i groźby ze strony jakiegoś prezydenta z Moskwy mu nie straszne.

Trzej muszkieterowie nie zawiedli. Wszystkie ich pytania pozwalały głowie państwa opowiadać co tylko chce. Godnie milczeli, gdy pierwszy obywatel oznajmił:

Trzeba mieć solidną szablę w garści. Nie po  to, żeby nią wymachiwać, ale żeby wszyscy wiedzieli, że ona jest solidna i ostra. To wszyscy już dziś wiedzą, że Polska ma armię w znacznej mierze zmodernizowaną, zdolną do działania, do obrony własnego terytorium i wiarygodną, jako cząstka systemu natowskiego.

Grzecznie  nie protestowali, że może nie do końca, panie prezydencie, że może jednak to pic na wodę. Że marynarki nie mamy, że w powietrzu poza paroma F-16 niewiele odstrasza, że armia nieliczna, słabo wyszkolona, z dowódcami pomoskiewskimi jeszcze, a ci doświadczeni na misjach zagranicznych to jednak margines.

Nie zapytali o zapis budżetowy - rok po roku ignorowany - przeznaczania 1,95% PKB na wojsko, a w końcu zniesiony…

Atmosfera do końca pozostała zgodna. Prezydent był zadowolony.

CZYTAJ WIĘCEJ: Komorowski bardziej w obłokach niż na ziemi: „Wszyscy już dziś wiedzą, że Polska ma armię w znacznej mierze zmodernizowaną, zdolną do działania, do obrony własnego terytorium”

Polecamy galerię zdjęć z serwisu prezydent.pl autorstwa Łukasza Kamińskiego i owoce pracy serwisu TVN48 zamieszczone na Twitterze.

znp