Siedział sobie Putin, władca Rosji naprzeciwko dziennikarzy, którzy zadawali mu podchwytliwe pytania, a on udzielał podchwytliwych odpowiedzi. Pełny luz i tylko to pukanie od spodu.
A pukaniu towarzyszyła pieśń: "sajuz nieruszimyj riespublik swobodnych" (niezłomny jest związek republik swobodnych), pieśń potęgi i chwały.
Nikt jej nie słyszał poza prezydentem Federacji, bo jest pozaprzeszła,nieaktualna i zgrana. I choć nowy car Rosji tego nie okazał, za jego gładkim obliczem krył się strach. Strach przed światem, bez którego imperium nie może żyć, funkcjonować i w ogóle być. Za czasów carskich i sowieckich izolacja tego kolosa nie tylko nie przynosiła szkody, była wręcz korzystna, a Rosja samowystarczalna, czerpiąc wszelkie dobra z zagrabionych terytoriów. A dziś, wszystko od technologii poczynając na cukierkach i coca - coli kończąc, trzeba importować. A żeby importować, trzeba eksportować. A żeby eksportować, trzeba produkować.
Trudno nazwać towarem eksportowym żołnierskie onuce, niezbędne wyposażenie rosyjskiej armii, podobnie jak kiszone ogórki, zakąskę do słynnej rosyjskiej wódki. Zresztą ogórki też trzeba importować.
Kupować za gaz i ropę naftową, które to surowce miały powalić na kolana całą Europę. Tak było ale tak już nie jest. Putin zdaje sobie z tego sprawę i kręci na potęgę. Rosja nie zamierza zająć Krymu, ona tylko staje w obronie mieszkańców rosyjskiego pochodzenia, nie uznaje wprawdzie nowych władz Ukrainy, ale uznaje częściowo jej parlament, jednym słowem: "my nie agriesory, a u was w Amierikie Niegrow ubiwajut". Armia wkroczyła na Krym na prośbę Janukowycza, bo bał się zemsty, ale Janukowycz nie ma już politycznej przyszłości. Na Majdaniedoszło do bezprawia, a uczestnicy tej rewolucji strzelali sami do siebie, stąd te ofiary.
Putin i jego ekipa marzy o odbudowie rosyjskiego imperium, pragnie, jak w czasach Zimnej Wojny być postrachem świata zachodniego, problem w tym, że nie ma mocy przerobowych. Główną przeszkodą jest wszechobecna informacja, z którą musi się zmagać pielęgnowana od wieków rosyjska i sowiecka dezinformacja. Jakiś obywatel Stanów Zjednoczonych czy Mozambiku klika sobie w internecie i w oka mgnieniu dowiaduje się szczegółów o stanie rosyjskiej armii, pladze narkomanii w Obwodzie Kaliningradzkim i inwazji Chińczyków na Syberię.
To prawda,Rosja jest nieprzewidywalnym, zbójeckim krajem, tego też się można dowiedzieć z internetu i ze zwykłej komórki. I jest na skraju upadku, gospodarczego i politycznego. Wizyta sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego na Majdanie to potwierdza. Na szczęście dla Ukrainy i na szczęście dla wolnego świata. Ameryka nie importuje gazu rosyjskiego, ma dość swego. Europa importuje ale to nie znaczy, że Kreml może jej zakręcić kurek. Bo za co kupi te kartofle i kapustę?
Żeby liczyć się na arenie międzynarodowej trzeba choć w części respektować traktaty, układy i umowy. I liczyć się ze słowami, zwłaszcza, że propaganda sukcesu już nie funkcjonuje. Ludzkość nie wierzy, że Rosja jest pokój miłującym narodem, praworządnym, demokratycznym i sprawiedliwym. To prawda, Kreml ma doskonałą dyplomację i na niej opiera swoje wpływy w świecie zachodnim. Jednak wrodzona Rosjanom dyplomatyczna chytrość nie zapobiegła rozpadowi Związku Sowieckiego i upadkowi komunizmu. Gdzieś w Ameryce Łacińskiej mącą jakieś popłuczyny socjalizmu, a w Europie tylko ci politycy wspierają Kreml, którzy mają w tym swój interes, jak na przykład były socjaldemokratyczny kanclerz RFN Gerhard Schröder, któremu "zawdzięczamy" Gazociąg Północny i jest członkiem rady nadzorczej Gazpromu. W słuszność interwencji Rosji na Krymie wierzy też polski dziennikarz, Wiktor Bater, były korespondent polskiej telewizji w Moskwie. Widocznie dobrze mu tak.
Nie wystarczy bać się rosyjskich zapędów imperialnych, pora stawić im czoła. Strach nie pomoże, wręcz przeciwnie, hiobowe komentarze szerzą defetyzm i osłabiają wolę walki ze złem. Czy Rosja rzeczywiście gotowa jest zagrabić byłe republiki, również Polskę? Chciałaby, ale boi się.
-----------------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------------
Do nabycia wSklepiku.pl!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/187146-pukanie-od-spodu-putin-kreci-na-potege-my-nie-agriesory-a-u-was-w-amierikie-niegrow-ubiwajut
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.