Stalin-Putin perpetuum (de)mobile. System polityczny w Rosji to system sowiecki po liftingu. Potwierdza to sam Putin

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Twitter
Twitter

Po co ci aż trzy samochody - pyta Rosjanin Amerykanina. – Jak to po co? Jednym jeżdżę do pracy, drugi ma żona, a trzecim z całą rodziną jeździmy do przyjaciół. –A ja mam tylko dwa samochody - oznajmia Rosjanin. - Jednym żona jeździ na zakupy, a drugim ja do pracy. A do przyjaciół to jeździmy czołgiem.

To jeden z posępnych dowcipów mojego pokolenia o Ruskich. Od tamtych czasów sowieckiej dominacji nic się nie zmieniło i wszystkie stare kawały o Rosji dalej są aktualne. Wizyty przyjaźni w czołgach sowieccy, a teraz postsowieccy, realizują konsekwentnie. Budapeszt’56, Praga’68, Wilno’90, Gruzja 2008, a teraz Ukraina, to tylko te najpopularniejsze z rosyjskich ekskursji do przyjaciół. I właściwie dziwię się, także samemu sobie, że dziwimy się, co putinowska Rosja wyprawia wobec Ukrainy. System polityczny w Rosji, to system sowiecki po face liftingu. Potwierdza to sam Putin.

Po widocznym liftingu twarzoczaszki przypomina mumię Lenina z mauzoleum na Placu Czerwonym. Immanentną cechą tego systemu jest agresja, aneksja kolejnych ziem i krajów oraz ich kolonizacja. Nim do tego dojdzie trzeba wytworzyć syndrom oblężonej twierdzy w społeczeństwie przekonując, że kraj otaczają rusofobii, którzy dybią na matuszkę Rosję. Oczywiście niechęć i nieufność do Rosji wynika z wcześniejszych rosyjskich podbojów, licznych Katyniów i gułagów. Mechanizm wzajemnej nienawiści kolonizatorów rosyjskich do kolonizowanych narodów Kreml potrafi uruchomić w każdej chwili.

Ukraina jest tego przykładem, gdzie wolni od nacjonalizmu Rosjanie muszą walczyć z nacjonalizmem ukraińskim ocierającym się o faszyzm. Tak długo, jak będzie panował w Rosji system postsowiecki, to Putin i jego następcy będą wywoływali wojny z sąsiadami. To takie perpetuum (de) mobile, które toczy od dziesiątków lat naród rosyjski. Ten system, by trwać, musi, przed czym przestrzegał Lech Kaczyński, pożerać kolejne państwa: Gruzję, Ukrainę, Litwę, Łotwę, Estonię, a następnie Polskę. Demokratyczne kraje nie toczą ze sobą wojen, powtarzał często prof. Richard Pipes. Tylko zmiana totalitarnej Rosji w demokratyczne państwo uwolni nas od niszczącego putinowskiego perpetuum (de)mobile, staczającego się w demolkę.

 

 

 

 

 

-----------------------------------------------------------------------

-----------------------------------------------------------------------

Do nabycia wSklepiku.pl!

"Rosyjscy szpiedzy"

Rosyjscy szpiedzy

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych