Kozacy XXI wieku. Skąd nagle w czasach współczesnych wzięły się oddziały kozackie?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/EPA
PAP/EPA

Na Ukrainie aktywne stały się ostatnio formacje kozackie, np. na Krymie pojawiły się oddziały Kozaków dońskich. Istnienie tego typu jednostek w XXI wieku budzi u wielu zagranicznych obserwatorów zdziwienie, tak jakby w ich krajach nagle pojawiły się zakony rycerskie.

Po rozpadzie Związku Sowieckiego doszło do odrodzenia ruchu kozackiego w Rosji i na Ukrainie. W obu krajach proces ten potoczył się jednak odmiennymi ścieżkami. Ukraińskie kozactwo, odwołujące się do tradycji XVII i XVIII stulecia, do Siczy Zaporoskiej i Dzikich Pól, do hetmanów Sahajdacznego, Chmielnickiego czy Mazepy, nie wyszło poza granice zjawiska folklorystycznego, spełniającego się w historycznych rekonstrukcjach oraz pielęgnującego ducha niezależności, swobody i buntu, a nawet pewnej anarchii.

Inaczej wygląda to natomiast w Rosji, gdzie ruch kozacki odwołuje się do innych wzorców, a mianowicie militarnej podpory imperium carów, do tradycji zdobywców Syberii, Dalekiego Wschodu, Azji Środkowej i Północnego Kaukazu, tłumienia antycarskich powstań i buntów.

Kiedy do władzy doszli bolszewicy, kozactwo – jako podpora caratu – zostało zlikwidowane, a jego przedstawiciele podlegali krwawym represjom. Nic więc dziwnego, że wielu z nich, gdy wybuchła II wojna światowa, stanęło zbrojnie po stronie Niemiec. Ich epopeję w formie beletrystycznej opisał świetnie Józef Mackiewicz.

Po upadku komunizmu odrodzenie kozackie w Rosji nie ograniczyło się jednak, tak jak na Ukrainie, do zjawiska folklorystycznego. Ruch przybrał charakter paramilitarny i został objęty kontrolą przez ministerstwo obrony w Moskwie. Przy sztabie generalnym rosyjskiej armii istnieje nawet osobne dowództwo wojsk kozackich. Oddziały Kozaków służą jako formacje pomocnicze dla regularnych sił zbrojnych. W takiej roli brały udział m.in. w konfliktach w Naddniestrzu czy na Zakaukaziu. Mogą one wykonywać pewne zadania, np. dopuszczać się prowokacji, które oficjalnie nie obciążają konta armii rosyjskiej. Część z owych paramilitarnych organizacji działa także na terytorium Ukrainy, np. Kozacy dońscy w obwodzie ługańskim. Obecnie formacje te stały się aktywne na półwyspie krymskim, otwarcie opowiadając się po stronie Rosji.

Ktoś niedawno wieszczył “koniec historii”, a tymczasem na naszych oczach pojawiają się postaci jakby żywcem wzięte z historycznych książek…

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych