Święczkowski o Ukrainie: „Sytuacja jest dla Polski bardzo poważna i może się przerodzić w katastrofalną. Potrzebna obrona cywilna”. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot.: chor. Marcin Radzięda/MON
Fot.: chor. Marcin Radzięda/MON

wPolityce.pl: w 2012 roku NIK alarmował, że system obrony cywilnej w Polsce istnieje tylko na papierze. Obecnie w związku z kryzysem na Krymie polscy politycy i analitycy wskazują, że sytuacja jest groźna również dla naszego kraju. System obrony cywilnej jest Polsce zatem potrzebny?

Bogdan Święczkowski, prokurator w stanie spoczynku, były szef ABW: Sprawny, przygotowany na wszelkie ewentualności system obrony cywilnej jest Polsce potrzebny. Obrona cywilna jednak nie funkcjonuje, choć w każdym rozwiniętym współczesnym kraju są wypracowane odpowiednie mechanizmy działania na wypadek różnego rodzaju zagrożeń dotyczącego całego społeczeństwa. Mówię o zagrożeniach ekologicznych, kataklizmach pogodowych, a także zagrożeniach związanych z konfliktami zbrojnymi. System obrony cywilnej powinien istnieć i być realizowany. Gdy jego nie ma państwo i obywatele mają problemy.

 

Czy sprawa obrony cywilnej była przedmiotem głębszej refleksji w Polsce? Nie widać szczególnie, by tą sprawą interesowano się w kraju...

W Polsce nie widać takiej refleksji w ogóle. Stan, w którym obrona cywilna istnieje w formie jedynie szkieletowej, funkcjonuje ponad dwadzieścia lat. Za rządów PiS, za czasów prezydentury śp. Lecha Kaczyńskiego, były podejmowane próby budowy takiego systemu. Jednak zmiany w tym zakresie nie zostały wprowadzone. Instytucja obrony cywilnej formalnie istnieje, ale de facto nie funkcjonuje. Przejawy obrony cywilnej, które pozostały w Polsce, mają rodowód wojenny. Sprzęt, urządzenia, metodologie działania to jest relikt czasów zimnej wojny. To nie przystaje zupełnie do współczesnych wyzwań i zagrożeń.

 

Może to nie jest już potrzebne?

Ależ jest. System obrony cywilnej musi być istotnym elementem systemu bezpieczeństwa narodowego. To musi być powiązane z funkcjonowaniem wojska oraz formą realizacji powszechnego obowiązku obrony np. gwardią narodową. Wszystkie elementy systemu – począwszy od służb specjalnych, przez wojsko, a skończywszy na obronie cywilnej – muszą się zazębiać i tworzyć spójny system zarządzania i reakcji w przypadku zagrożeń kryzysowych, również militarnych.

 

Na ile poważna dla Polski jest sytuacja na Ukrainie? Interwencja rosyjska na Krymie jest dla nas niebezpieczna?

Ta sytuacja jest dla Polski bardzo poważna i może się przerodzić w sytuację katastrofalną. W Polsce mogą być podejmowane działania destabilizujące, by kraj zajęty był swoimi problemami a nie zajmował się Ukrainą. Można sobie wyobrazić prowokacje, czy sabotaż. To miałoby sprawić, że Warszawa zajmie się swoimi problemami. Polska tymczasem powinna się poważnie zaangażować w wyjaśnianie sytuacji u naszego największego sąsiada. Bowiem to, co się tam dzieje, może w perspektywie doprowadzić nawet do przesunięcia granic wrogiego nam państwa. Obecnie graniczymy z Rosją poprzez Okręg Kaliningradzki. Ale przez różnego rodzaju działania, również związane ze służbami, dość dobrze monitorujemy to, co się tam dzieje. Jeśli w jakiś sposób niepodległa Ukraina zostałaby spacyfikowana przez Rosję, to – biorąc pod uwagę zdominowanie przez Moskwę Białorusi - staniemy się krajem frontowym, jak Niemcy w czasach zimnej wojny.

 

Czym by to skutkowało?

To w konsekwencji oznaczałoby dla Polski olbrzymie wydatki w sferze militarno-wojskowej. Budżet na wojsko musiałby wzrosnąć znacząco. Scenariusze związane z obecnym kryzysem na Ukrainie można znaleźć w wydanej w 2010 roku książce political Fiction pt: Czerwona Apokalipsa Vładimira Volffa.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych