W Rosji i na Ukrainie w kilkunastu klasztorach ikony zaczęły płakać - pisze Tomasz Terlikowski na portalu Fronda.pl.
W tradycji prawosławnej (tak zresztą, jak i w zachodniej, gdzie płaczące figury, zwiastują poważne wydarzenia) jest to wyraźny znak z góry, który jest wezwaniem do ludzi do nawrócenia i ostrzeżeniem przed zbliżającymi się trudnymi czasami. Ikony mają obecnie płakać m.in. w Rostowie nad Donem, Odessie, Równym, Nowokuzniecku. Wcześniej podobne zjawiska, w Rosji i na Ukrainie, miały miejsce przed rewolucją październikową i upadkiem caratu, a także tuż przed rozpadem Związku Sowieckiego.
- czytamy na potalu.
Jeśli rzeczywiście do takich zjawisk dochodzi, to – mimo iż opowieść dziennikarza o tym, że podobne zjawiska mogły mieć miejsce przed upadkiem Związku Sowieckiego mogą nas niepokoić i budzić nieufność – to warto zadać sobie pytanie, czy Bóg nie chce nas w ten sposób ostrzec przed nadchodzącymi trudnymi czasami i wezwać do nawrócenia? Modlitwy nigdy za wiele...
- komentuje Terlikowski.
ansa/ Fronda.pl
----------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------
Siódmy numer miesięcznika "W Sieci Historii" cały czas do nabycia w naszym sklepie wSklepiku.pl.
W tym wydaniu dołączona została płyta DVD z filmem "Czarny Czwartek".Polecamy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/187019-w-rosji-i-na-ukrainie-placza-ikony-czy-to-zapowiedz-swiatowego-kataklizmu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.