Uwaga, uwaga wszyscy ciężko pracujący Polacy. Mamy dla was kolejną historię pokazującą jak pieniądze spółek z udziałem skarbu państwa wydawane są na różne mniej i bardziej przyjemne zabawy. Oto trafiła w nasze ręce umowa jaka w 2012 roku zawarta została w Lublinie pomiędzy KGHM Polska Miedź Spółka Akcyjna a Media Point Group Spółka z o.o. z siedzibą w Warszawie (uwaga - to spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, podmiot inny niż PMPG, wydawca "Wprost", spółka notowana na giełdzie), której prezesem jest jednak ten sam, dobrze nam znany, niezastąpiony w takich operacjach Michał M. Lisiecki.
Swoista "preambuła" do umowy stwierdza iż obie strony po głębokim namyśle doszły do wniosku, że
[... MPG na podstawie odrębnej umowy z Agencją Wydawniczo – Reklamową Wprost Sp. z o.o. jest organizatorem gali Nagrody Kisiela (dalej zwana „Nagrody Kisiela”) oraz posiada licencję do korzystania z autorskich praw majątkowych do nazwy Nagrody Kisiela wraz z prawem udzielania dalszych licencji (sublicencji).
[...] Przyznawanie Nagród Kisiela jest doniosłym wydarzeniem kulturalnym w Polsce oraz nagrody te są wręczane od 1990 r. pod patronatem tygodnika "Wprost". Nagroda Kisiela przyznawana jest w trzech kategoriach: polityk, publicysta i przedsiębiorca. Wyróżniane są osoby, które w mijającym roku osiągnęły szczególnie wiele i których działalność jest zgodna z duchem twórczości Kisiela.
Te głębokie rozważania doprowadziły KGHM, reprezentowany przez Herberta Wirtha, Prezesa Zarządu oraz Bogusława Grabonia, Dyrektora Naczelnego ds. Zarządzania i Zrównoważonego Rozwoju, do następującej decyzji:
Sponsorowanemu za wykonanie czynności o których mowa w §2 przysługuje wynagrodzenie w wysokości 800.000 zł (słownie: osiemset tysięcy zł) netto.
Przejdźmy zatem do paragrafu drugiego. W nim znajdujemy taki sympatyczny opis:
W ramach wykonania przedmiotu niniejszej umowy Sponsorowany zobowiązuje się do:
- Przyznania tytułu Mecenasa Nagrody Kisiela dla KGHM Polska Miedź S.A. wraz z licencją.
- Umieszczania logotypu Sponsora w cyklu felietonów poświęconych Stefanowi Kisielewskiemu zamieszczanych na łamach Tygodnika Wprost.
- Umieszczania logotypu Sponsora na specjalnej stronie www.kisiel.wprost.pl
- Umieszczania logotypu Sponsora wraz z tytułem sponsorskim na stronach redakcyjnych poświęconych prezentacji laureatów oraz w relacji z Uroczystej Gali zamieszczonej drukowanych na łamach Tygodnika Wprost.
- Promocji Sponsora podczas Uroczystej Gali Projektu, w tym ekspozycji logotypu Sponsora na ściance prasowej Projektu, ekspozycji logotypu Sponsora w patio Biblioteki Uniwersytetu w sposób uzgodniony przez strony, emisji spotu reklamowego Sponsora na plazmach w patio Biblioteki Uniwersytetu, emisji spotu reklamowego Sponsora przy zapowiedziach Uroczystej Gali oraz przed i po transmisji z Uroczystej Gali, przekazania podziękowań dla Sponsora przez prowadzącego ze sceny podczas otwarcia Uroczystej Gali, ekspozycji 5 rollupów w patio Biblioteki Uniwersytetu, wręczenia statuetki dla Sponsora Laureata wraz z wymieniem nazwy KGHM Polska Miedź S.A.., przekazania 20 podwójnych zaproszeń dla przedstawicieli Sponsora, umieszczenia logotypu Sponsora na zaproszeniach tradycyjnych i elektronicznych na Uroczystą Galę.- Umieszczenia logotypu informacji o Sponsorze w relacji z Uroczystej Gali zamieszczonej na łamach Tygodnika Wprost.
- Zamieszczenia w okresie obowiązywania umowy 3 reklam Sponsora o objętości jednej kolumny na łamach Tygodnika Wprost.
Cóż, jak widać warto organizował ważne wydarzenia kulturalne, potężne spółki z udziałem skarbu państwa skąpe nie będą... Osiemset tysięcy złotych za jeden wieczór i okolice piechotą nie chodzi. A tak to "wydarzenie kulturalne" wyglądało w praktyce:
Syn Stefana Kisielewskiego, Jerzy Kisielewski, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz oraz przewodniczący kapituły Jan Krzysztof Bielecki (doradca Donalda Tuska) z Nagrodą Kisiela. Fot. wPolityce.pl
Bronisław Komorowski. Fot. wPolityce.pl
+
Publicystka Joanna Solska odbiera Nagrodę Kisiela z rąk wiceprezesa KGHM Adama Sawickiego i publicystki Janiny Paradowskiej. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Wygląda więc to tak, że władza za pieniądze spółek skarbu państwa sama sobie ufundowała fajną imprezę. Cóż, można i tak. Przypomnijmy, że niedawno opisaliśmy ofertę jaką Platforma Mediowa Point Group złożyła jednej ze spółek z udziałem skarbu państwa w związku z organizacją Gali Nagród Kisiela za rok 2011.
Tak, tak. Trochę reklam, kilka świadczeń sponsorskich wyceniono na niemal cztery miliony złotych! W ocenie ekspertów którymi rozmawialiśmy wystawiona cena za opisany pakiet jest szokująca!
Nie znamy jeszcze ostatecznych ustaleń i kwot jakie spółki skarbu państwa wydały na tę i kolejne "Gale Kisiela", gdzie nagradzani są przedstawiciele prorządowego establismentu, a Jan Krzysztof Bielecki bywa głównym gościem. Na stronach PKO BP znajdujemy komunikat z roku 2011:
PKO Bank Polski był także Mecenasem Nagród Kisiela 2011 i obchodów jubileuszu stulecia urodzin Stefana Kisielewskiego. W tym roku nagrody trafiły do trzech kobiet: Elżbiety Bieńkowskiej, Minister Rozwoju Regionalnego, Krystyny Jandy, aktorki prowadzącej autorski Teatr Polonia oraz Janiny Paradowskiej, publicystki.
Wśród głównych sponsorów kolejnych Gali wymieniani są m.in. PKO BP, Orlen, Grupa Azoty, PGNiG, KGHM, PKP Cargo. Wszystko spółki z udziałem skarbu państwa.W roku 2012 PMPG ogłaszało:
Mecenasem strategicznym Gali Nagród Kisiela jest PKO Bank Polski, mecenasem – KGHM Polska Miedź. Galę sponsorują także Zakłady Azotowe Puławy SA, PKP Cargo, Grupa Żywiec oraz Restauracja Sowa & Przyjaciele. Wśród partnerów gali są również: Uniwersytet Warszawski, Kulczyk Investments, W.Kruk i Disaronno.
Natomiast w roku ubiegłym tak:
Z kolei w ostatnim tygodniku "w Sieci" Andrzej Rafał Potocki opisuje jeden z elementów systemu finansowania mediów prorządowych przez spółki skarbu państwa. Stwierdza między innymi:
Zanalizowaliśmy ogólnodostępne domom mediowym dane dotyczące rynku tygodników opinii w Polsce, zgromadzone przez firmę AGB Nielsen Audience Measurment. Jest to jedna z najbardziej liczących się na polskim rynku firm badawczych, dostarczająca danych z zakresu czytelnictwa i oglądalności środków masowego przekazu. Jej zadaniem jest również monitorowanie wydatków na reklamę. By wyciągnąć jeszcze bardziej wiarygodne wnioski posiłkowaliśmy się również danymi o sprzedaży Związku Kontroli Dystrybucji Prasy oraz efektami monitoringu wydawnictw uzyskanych dzięki danym pochodzącym również z innych firm, takich jak - Kantar Media czy ZenithOptimedia. Są to wskaźniki najbardziej miarodajne i przyjęte przez branżę medialną, pokazujące m.in. rozpowszechnianie gazet w Polsce czy przychody z reklam. Wnioski są ciekawe. Analiza rynku polskich tygodników opiniotwórczych w latach 2009 – 2013 wykazała, że większość wydatków reklamowych sektora publicznego, czyli spółek Skarbu Państwa (50,23 procent) trafia do tygodnika „Wprost”, choć tytuł ten ma jedną z najniższych sprzedaży, a zarazem najwyższy koszt dotarcia reklamy do klienta wśród badanych tygodników opinii. Nasza analiza opiera się na cenach cennikowych z uwzględnieniem stosowanych rabatów, co jest powszechnie przyjętym standardem np. przy analizie przychodów i wartości firm medialnych.
Podawane rzez Potockiego sumy są szokujące. I tak WYDATKI SEKTORA PUBLICZNEGO W TYGODNIKACH OPINII W ROKU 2013 wynoszą (według danych cennikowych):
Businesswek - 763 000 zł 2,97 %
Gazeta Polska - 0 zł 0,00 %
Newsweek - 6 170 258 zł 24,01 %
Polityka - 5 829 500 zł 22,69 %
Przegląd - 27 000 zł 0,11 %
Wprost - 12 905 950 zł 50,23 %
W tekście red. Potockiego czytamy:
Widać wyraźnie, że państwo poprzez spółki, w których ma udziały szasta pieniędzmi „na reklamę” nie tam gdzie się polskiemu podatnikowi opłaca, nie tam gdzie jest czytelnik, tylko… No właśnie, ciekawe jak prezesi spółek skarbu państwa uzasadnią w przyszłości swoje wydatki. – My na pewno je sprawdzimy, daję słowo. Każda transakcja spółek z udziałem skarbu państwa, każda umowa na reklamę, patronaty i sponsoring, niosąca podejrzenie iż jest ukrytą formą finansowania jednej opcji politycznej czy też wynikająca z innych niż rynkowe czynniki będzie przejrzana – uprzedza wpływowy polityk Prawa i Sprawiedliwości. Dodaje, że jego partia dostrzega niebezpieczeństwo iż budżet wyborczy obozu władzy będzie de facto powiększany przez dziwne milionowe transfery do mediów bliskich rządzącym.
Potocki zwraca uwagę, że skokowy wzrost transferów ze spółek skarbu państwa do "Wprost" ma miejsce w czasie gdy równie skokowo pismo to... traci czytelników. Dziś znajduje się daleko poza podium tygodników opinii.
PS. "Wprost" znalazł na wPolityce.pl jakąś reklamę spółki skarbu państwa i na tej podstawie próbuje zrobić z nas "dziennikarzy rządowych". Szkoda nam czasu i fatygi na takie gierki w odwracanie kota ogonem, czytelnicy wiedzą jak nas władza pieści, ale zaproszenie do wzajemnego sprawdzania źródeł reklamowych przyjmujemy. My nie mamy nic do ukrycia, zobaczymy jak tam we "Wprost" i innych tytułach PMPG. Kluczowe pytanie brzmi: jaki procent przychodów reklamowych, ile milinów złotych, trafia z publicznej kasy do mediów prorządowych?
Do sprawy będziemy wracali i mamy nadzieję, że w końcu uda nam się także podliczyć ile publicznych pieniędzy wydają spółki skarbu państwa na organizację "Gali Nagród Kisiela" oraz gali Człowieka Roku Wprost i jaki procent ogólnych kosztów tych imprez to stanowi. Wspólnym wysiłkiem na pewno nam się uda.
wu-ka
-------------------------------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------------------------------------
Specjalna oferta wSklepiku.pl: Kubek lemingowy wPolityce.pl.
Najgorętszy gadżet sezonu. Idealny dla wszystkich miłośników lemingozy. Kubek o głębokim wnętrzu.
Oni są lemingami - a Ty? Oni piją kawę ze starbunia - Ty możesz ją pić z naszego kubka! Najlepsza kawa, najsłodsza herbata - tylko z lemingowego kubka wPolityce.pl!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/186974-oto-kolejny-dokument-ktory-pokazuje-jaka-rzeka-publicznego-szmalu-plynie-do-wprost-i-okolic-za-co-kghm-zaplacil-blisko-milion-zlotych-bedziecie-zaskoczeni