Tęcza wróciła na Plac Zbawiciela. Na szczęście tylko na chwilę

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Na warszawski plac Zbawiciela wróciła tęcza, którą spalono w czasie trwania ostatniego Marszu Niepodległości. Na szczęście symbol zawłaszczony przez skrajnie lewicowe środowiska wrócił jedynie na chwilę. W tym przypadku chodziło jedynie o happening Partii Zielonych, która rozpoczęła kampanię wyborczą do PE.

Adam Ostolski, szef Zielonych, wskazywał, że wybór miejsca inauguracji kampanii nie jest przypadkowy.

Spotykamy się w symbolicznym miejscu i symbolicznym dniu. Spotykamy się na Placu Zbawiciela, w miejscu, gdzie ksenofobiczni chuligani spalili tęczę - i w rocznicę morderstwa działaczki lokatorskiej Jolanty Brzeskiej. To tu ogłaszamy dzisiaj hasło naszej kampanii wyborczej: Zmień Polskę, wybierz solidarną Europę!

- tłumaczył.

Sądząc po sondażach można sądzić, że ofensywa i sukcesy Partii Zielonych będą trwały tyle, co tęcza zbudowana przez lewicowców na stołecznym placu.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych