Jarosław Kaczyński po spotkaniu u premiera: "Mieliśmy wspólne przeświadczenie, że trzeba reagować, że Polska musi być aktywna"

PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Dwie i pół godziny trwało spotkanie premiera Donalda Tuska z przedstawicielami środowisk politycznych i ekspertami na temat sytuacji na Ukrainie.

W spotkaniu udział wzięli m.in. b. prezydent Aleksander Kwaśniewski, b. premier Włodzimierz Cimoszewicz, szef PiS Jarosław Kaczyński, lider PSL, wicepremier Janusz Piechociński, szef SLD Leszek Miller, lider Twojego Ruchu Janusz Palikot, lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro, b. szef PE Jerzy Buzek, b. minister spraw zagranicznych Adam D. Rotfeld oraz szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna.

Po spotkaniu Jarosław Kaczyński powiedział:

Rozmawialiśmy o rzeczach różnych, były analizy, propozycje. Mieliśmy takie wspólne przeświadczenie, że trzeba reagować, że Polska musi być aktywna. Z jednej strony w sposób dyskretny, ale też bardziej widoczny dla opinii publicznej. Jedna ze spraw, która została podniesiona i przyjęta, to była sprawa ewentualnej wizyty grupy znaczących polityków europejskich na Ukrainie – były też i inne wersje tego pomysłu, w Kijowie.

Trzeba przypomnieć wydarzenia sprzed ponad 5 lat, z udziałem mojego śp. brata i innych prezydentów z krajów nadbałtyckich w zagrożonym wtedy Tbilisi. Te słowa, które wtedy padły są dziś chyba przyjęte przez prawie wszystkich, jako coś co trzeba brać pod uwagę, jako słowa, które okazały się prawdziwe i trzeba się temu, co robi Rosja przeciwstawić. Prawo i Sprawiedliwość będzie dążyło do tego, aby ta jedność była utrzymywana i aby w sposób przemyślany, rozsądny, ale zdecydowany, Polska podejmowała to wyzwanie, tak że pewnego dnia będzie można powiedzieć, że niebezpieczeństwa zostały zażegnane i integralność terytorialna Ukrainy została zachowana

- powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości.

PAP/mc

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych