Michał Karnowski o sprawie Protasiewicza: „Poważny polityk nie może pozwolić sobie na tego typu reakcje i nie kontrolować samego siebie”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. protasiewicz.pl
fot. protasiewicz.pl

Incydent na lotnisku we Frakfurcie, z europosłem PO Jackiem Protasiewiczem w roli głównej, wywołuje liczne komentarze publicystów, a także socjologów i politologów.

W jakimś stopniu poseł Protasiewicz mógł zostać źle potraktowany i odebrać zachowanie celnika jako aroganckie i niegrzeczne, ale jego reakcja nie jest w żaden sposób do obrony, bo użył mocnych słów i nakręcił spiralę konfliktu

- zauważa w „Fakcie” Michał Karnowski.

Niezależnie od tego, jak ta sprawa będzie dalej wyjaśniania, ta reakcja najprawdopodobniej, zakończy jego karierę. Nawet jeśli został sprowokowany, to poważny polityk nie może pozwolić sobie na tego typu reakcje i niekontrolować samego siebie

– zaznacza publicysta „wSieci” i „wPolityce.pl.”

„Fakt” zamieszcza przekrój opinii na temat sprawy Protasiewicza. Według socjologa prof. Andrzeja Zybertowicza, groteskową scenerię incydentu z europosłem PO spowodowało nałożenie się propagandy PO – gloryfikującej reputację Polski na arenie międzynarodowej – na starą propagandę PRL.

Nawet jeśli Jacek Protasiewicz nie był pijany – po dwóch kieliszkach wina normalny mężczyzna nie jest pijany – to wino wyzwoliło w nim taki szczery stosunek do świata. Wydobyło pewne głębiej ugruntowane nastawienia

– stwierdza Zybertowicz.

I dodaje:

Gdy ten – tak powszechnie ceniony polityk – spotkał się z obcesowym zachowaniem niemieckiego urzędnika był to dla niego taki wstrząs, że aktywowały się w nim kody starej PRL-owskiej propagandy redukujące Niemców do hitlerowców.

Zdaniem Jacka Żakowskiego z „Polityki” poseł, który wypił kieliszek, zdecydowanie nie powinien legitymować się paszportem dyplomatycznym, rak samo jak kierowcy nie wolno prowadzić samochodu, kiedy się napije.

Jacek Protasiewicz wypił dwa kieliszki wina, okazało się, że ma słabą głowę i jest podatny na coś, co nazywa się niekontrolowanym zachowaniem

– uważa prof. Henryk Domański, socjolog.

Dla politologa prof. Kazimierza Kika przypadek „pijanego Jacka Protasiewicza awanturującego się na lotnisku” to klasyka arogancji polityków.

JKUB/”Fakt”

 

 

 

 

 

---------------------------------------------------------------------------

---------------------------------------------------------------------------

Uwaga!

TYLKO U NAS, w sklepie wSklepiku.pl, możesz jeszcze nabyć archiwalne numery miesięcznika "W Sieci Historii"!

nr.6/2013 z filmem "Trwajcie! Janusz Kurtyka, IPN 2005-2010"

Miesięcznik

nr.5/2013 z filmem "Prymas. Trzy lata z tysiąclecia"

Miesięcznik

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych