Hojny Kreml. Mercedes od Miedwiediewa za medal w Soczi. W Szwajcarii skromniej. Mistrz olimpijski dostał od burmistrza świnię. ZOBACZ ZDJĘCIA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. instagram.com/itabriz
Fot. instagram.com/itabriz

Premier Dmitrij Miedwiediew każdemu rosyjskiemu medaliście igrzysk olimpijskich podarował luksusowego mercedesa- donosi rosyjska agencja Ria Novosti. Tym, którzy nie mają jeszcze prawa jazdy, jak 15-letniej łyżwiarce Julii Lipnickiej, opłacił również kierowców. Dwukrotny mistrz olimpijski w Soczi Szwajcar Dario Cologna musiał się zadowolić skromniejszą nagrodą za zdobyte złote medale w biegach narciarskich. Burmistrz szwajcarskiego Davos podarował mu ..świnię.

Według Ria Novosti Miedwiediew rozdał podczas oficjalnej ceremonii w pobliżu placu czerwonego w Moskwie medalistom białe samochody marki Mercedes ozdobione logo rosyjskiej reprezentacji olimpijskiej. Rodzaj samochodu różni się od koloru medalu. Za złoto premier Rosji sprezentował Mercedesa Klasy G, srebro - ML, a brąz - GLK. Reprezentacja Rosji zdobyła w Soczi 33 medale, w tym 13 złotych, 11 srebrnych i 9 brązowych, i była najlepsza w klasyfikacji krajów. Sportowcy byli pod wrażeniem prezentów.

Byłem trochę w szoku. Oczywiście wiedziałem jaki to będzie samochód, ale i tak mnie to zaskoczyło

- powiedział biatlonista Anton Szypulin, złoty medalista w Soczi.

Mercedes to już drugi samochód, który Szypulin otrzymał od państwa za osiągnięcia sportowe. Po igrzyskach w Vancouver w 2010 roku, gdzie zdobył brązowy medal, nagrodą także było auto. Prócz luksusowych aut medaliści otrzymali także nagrody pieniężne. Za złoto - 120 tysięcy dolarów, za srebro - 76 tysięcy, za brąz - 52 tysiące. Niektórzy zawodnicy jednak, jak np. łyżwiarki figurowe 15-letnia Julia Lipnicka i 17-letnia Adelina Sotnikowa, nie posiadają prawa jazdy. Otrzymali więc wraz z wozem kierowcę. Opłacanego przez Kreml.

Siedziałam w samochodzie i strasznie mi się podobał. Będę nim jeździć kiedy skończę 18 lat

- powiedziała Lipnicka w rozmowie z „Ria Novosti”. Szwajcarski złoty medalista Dario Cologna musiał zadowolić się nieco skromniejszym prezentem. Otrzymał od burmistrza Davos świnię, którą na cześć igrzysk nazwał „Soczi”.

Polscy medaliści igrzysk olimpijskich w Soczi zarobili łącznie 832,5 tys. złotych. Tyle Kamil Stoch, Justyna Kowalczyk, Zbigniew Bródka oraz drużyny panczenistów i panczenistek dostały w sumie od Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Premie otrzymali też ich trenerzy.

 

Ryb/Ria Novosti

 

ZOBACZ ZDJĘCIA URADOWANYCH OLIMPIJCZYKÓW:

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych