Sojusz Lewicy Demokratycznej, najwyraźniej szykując się do rządów z Platformą, sukcesywnie (choć bez sukcesów) odkrywa jak ma wyglądać po najbliższych wyborach parlamentarnych Millero-Tusko-Land. Sporo już o tym kraju wiemy…
Leszek Miller, który w MTL-u ma być marszałkiem Sejmu (wersja minimum) albo nawet premierem (wersja: Tusk w Brukseli), co jakiś czas podrzuca smaczne kąski wyznawcom swego politycznego geniuszu. Wiele klocków trzyma nadal w pudełku, ale i z tych puzzli, które wyłożył na stół, układa się fascynujący zarys całości. Zobaczmy, co rysuje się na tym obrazku.
MTL, zgodnie z manifestem szefa SLD, ma składać się z 49 województw. Oznaczałoby to powrót do jedynie słusznej reformy administracyjnej Edwarda Gierka. Miller wychodzi najwyraźniej z założenia, że skoro rząd Tuska rozmontował wprowadzoną przez Jerzego Buzka reformę emerytalną, to w następnym rozdaniu trzeba pójść dalej – obalić również, pochodzącą z tego samego pakietu, reformę samorządową. Czyli po skoku na OFE zrobić skok na województwa.
Sama zapowiedź tej operacji powinna wywołać entuzjazm mieszkańców awansowanych miast, wyrażający się gremialnym poparciem dla lewicy we wszelkich nadchodzących wyborach. Można też spodziewać się w każdej z wskrzeszonych stolic wojewódzkich oddolnej akcji stawiania pomników obecnemu liderowi SLD, zapoczątkowanej w Skierniewicach, gdzie pamięć o Millerze jest szczególnie żywa.
Pomniki wzorowane byłyby na słynnym monumencie Tuska, obwożonym po Polsce przez „Solidarność”, z tym, że Miller – zamiast czapki z Peru – miałby na głowie czapkę z Soczi.
W tryumfalny objazd po kraju ruszyliby Wojciech Jaruzelski i Czesław Kiszczak, świeżo odznaczeni Orderem Orła Białego (kolejny postulat Millera). A że miast do obskoczenia dużo (zachciało się tych 49 województw), a siły generałów nadwątlone (a to przejścia z opiekunką, a to słońce na daczy za mocno przygrzało) do pomocy przyda się taki np. Jerzy Urban. Jemu też, a co!, należy się Orzeł Biały.
MTL byłby krajem mlekiem i miodem płynącym, bo poszkodowani przez Leszka Balcerowicza, a tych przecież bez liku, dostaliby odszkodowania z Funduszu Solidarności innego Leszka – Millera.
Na koniec wypadałoby nieco uporządkować symbolikę. SLD zmieniłby nazwę na Pewną Zacną Partię Rzeczpospolitej i - po odzyskaniu zagrabionego mienia - wprowadziłby sztandar do gmachu w pobliżu sztucznej palmy w Warszawie.
O ile wyborcom odbije palma…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/186624-49-wojewodztw-jak-za-gierka-jaruzelski-i-kiszczak-z-orlami-bialymi-a-pzpr-naprawia-krzywdy-po-balcerowiczu-sztandar-millero-tusko-landu-wprowadzic
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.