PÓŁ PORCJI MAZURKA. Wczoraj 70 lat skończył Ryszard Bugaj. Wart jest pomnika ze szczerego złota

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Blogpress.pl
fot. Blogpress.pl

Wczoraj 70 lat skończył Ryszard Bugaj. Przez jego skromność i szczerą nienawiść do celebry nie można nawet normalnie o nim pisać! A przecież o bohaterach powinno się pamiętać.

Gdyby Sevres poszukiwało wzorca niezależności intelektualnej bez wątpienia można by im podsunąć wzorzec poręczny i brodaty. Bugaj, człek kochany o wyglądzie krasnala ogrodowego, mógłby jednocześnie obskoczyć pod Paryżem wzorce prawości i osobistej uczciwości. Samochodu co prawda bym od niego nie kupił, bo go Bugaj własnoręcznie przerobił, domu też nie, bo nie zmieściłbym się w drzwiach do piwnicy (robionych przez profesora osobiście), ale powierzyłbym mu każdą ilość pieniędzy.

Jego droga do antykomunistycznej opozycji była nietypowa. Pochodzący z chłopskiej rodziny, robotnik po technikum, na studiach zetknął się z ludźmi z innego świata – dzieci z zamożnych, często partyjnych domów, żegnały się z komunistycznymi mrzonkami po marcu 1968 roku. Bugaj – komunizmem nigdy niezainfekowany – z niczym żegnać się nie musiał. Był i pozostał lewicowy.
Kiedy po 1989 roku ten szczery antykomunista próbował zakładać autentyczną, nie postkomunistyczną, lewicę sparzył się na wszystkich. Ekskomuniści, których przygarnął, żeglowali w stronę silniejszego, bo mającego majątek SLD, solidarnościowcy zerkali w stronę mainstreamu. Bugaj przegrał, bo się do polskiej polityki nie nadaje. I to ogromny dla niego komplement.

Nie nadaje się zresztą do żadnego stada, jest zwierzęciem osobnym. Wrażliwy społecznie lewicowiec niechętnie spogląda na obyczajowe nowinki i rewolucje, najdalszy od nacjonalizmu uważa, że w Unii Europejskiej powinniśmy walczyć o narodowy interes, gorący patriota pozbawiony jakichkolwiek skłonności do tromtadtracji – taki człowiek nie pasuje nigdzie.

Jego wybory, niechęć do mainstreamu, zaprowadziły go po 2005 roku w pobliże braci Kaczyńskich. Został nawet doradcą Lecha Kaczyńskiego, głównie po to, by go częściej i z bliska krytykować. Wyklęty przez swe środowisko, nieufnie traktowany przez obóz smoleński, socjalizujący profesor ekonomii…

Ryszard Bugaj wart jest pomnika ze szczerego złota głównie jednak za swą szlachetność. I warto mu ten pomnik postawić – wyjdzie niedrogo, będzie wszak nieduży.

PS Dziś 50. urodziny obchodzą Radosław Sikorski i Paweł Graś (najlepszego!). Pamiętają o tym dziennikarze, uśmiechają się celebryci... O jubileuszu Bugaja nie pamiętał niemal nikt.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych