Byliśmy pewni, że tak ewidentna prowokacja nie przejdzie. Szyta tak grubymi nićmi, że nabrać mógłby się tylko Stefan Niesiołowski... Poseł Platformy Obywatelskiej jest najwyraźniej tak mocno zajęty sprawami Ukrainy i atakami na Prawo i Sprawiedliwość, że stracił czujność. Niesiołowski przyznał się w rozmowie z Rock Radiem, jak bawi się na imprezach...
Prezenter: Stefan, Mikołaj mówi, cześć. Nie wiem, czy Ty mnie pamiętasz. My żeśmy sobie tam ostro przyimprezowali dwa tygodnie temu...
Niesiołowski: No, no, no...
- W ogóle Kaśka Cię pozdrawia bardzo serdecznie.
- To tam było u Czarka, tak?
- upewniał się pan poseł.
Po krótkim potwierdzeniu, że wszystko się zgadza i tym, u kogo była "impreza" prowokacja przeniosła się na wyższy szczebel. Niesiołowskiemu wmówiono... zakład, który miał przyjąć na, nazwijmy to, niepełnej poalkoholowej świadomości.
- Jest taka sprawa, że nie wiem, czy pamiętasz, był mały zakład - obiecałeś, że jak wygram, to mnie oprowadzisz po Sejmie...
- O co ten zakład?
- O to, kto więcej kieliszków wypije...
- Kurczę... No, nieważne, mogę oprowadzić, nie ma problemu.
- Kiedy mogę?
- W tym nie, w następnym sejmowym. Ale to u którego Tomka, Sz...?
- Tak.
- Nie pamiętam...
- To żeśmy nieźle popili, naprawdę, że nie pamiętasz...
- No, nie pamiętam. A ta Kaśka była u Czarka, siedziała jakaś dziewczyna...? (...) Ja tego nie pamiętam, myśmy się założyli u Czarka, tak? Nieważne...
- To ja dzwonię w przyszłym tygodniu!
Panie pośle, zalecamy większą czujność! A przynajmniej bardziej chłonny umysł i więcej umiaru na imprezach: u Czarka i nie tylko...
Zobacz nagranie:
wwr, Rock Radio
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/186204-zaklad-niesiolowskiego-na-ostrej-popijawie-posel-po-przegral-rywalizacje-na-liczbe-wypitych-kieliszkow-posluchaj-nagrania