Działania promocyjne partii podejmowane bezpośrednio przed kampanią wyborczą są powszechnie odbierane jako obejście prawa - stwierdziła PKW w odpowiedzi na pismo PSL w sprawie spotów programowych PiS. Prowadzimy dozwoloną kampanię informacyjną - podkreśla PiS.
PSL zwróciło się do PKW z wnioskiem o sprawdzenie, czy spoty reklamowe PiS - emitowane, gdy nie zostały zarządzone jeszcze wybory do PE - są zgodne z przepisami kodeksu wyborczego. Rzecznik PSL Krzysztof Kosiński uważa, że stanowisko PKW jest "druzgocące dla działań podejmowanych przez PiS".
Tego rodzaju działania można traktować jako ukrytą kampanię wyborczą, która omija przepisy Kodeksu wyborczego. Państwowa Komisja Wyborcza w sposób jasny w swoim stanowisku to stwierdza
– powiedział Kosiński dziennikarzom.
W przekazanym mediom piśmie adresowanym do Kosińskiego PKW pisze m.in., że...
partie polityczne prowadzące obecnie kampanie nazywane "informacyjnymi" czy też "promocyjnymi" w środkach społecznego komunikowania mogą je prowadzić, jeśli są one wolne od elementów agitacji wyborczej.
To jest istota. Kampania informacyjna PiS jest wolna od elementów agitacji wyborczej, w związku z tym PKW przyznała rację nam, Prawu i Sprawiedliwości, tak to odczytujemy
– powiedział szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.
Błaszczak podkreślił, że PiS posiada analizy Biura Analiz Sejmowych, z których wynika, że – jak cytował - "obowiązkiem partii politycznych jest informowanie obywateli na temat swojej działalności".
PiS takie informacje przedstawia
- zaznaczył.
Jednocześnie jednak PKW zwraca uwagę, że...
w okresie bezpośrednio poprzedzającym kampanię wyborczą działania partii promujące idee, poglądy, programy lub osoby (...) są odbierane jako podejmowane nieprzypadkowo w tym czasie i takich formach, które mają na celu zachęcenie wyborców do głosowania w określony sposób w zbliżających się wyborach do PE, a więc jako prowadzenie kampanii wyborczej przed jej prawnym rozpoczęciem.
Działania takie naruszają zasadę równości kandydatów, są (...) powszechnie odbierane jako obejście prawa przez partie polityczne i osoby fizyczne promujące się w ten sposób
- czytamy w piśmie PKW do PSL.
PKW stwierdza też, że należy ustawowo uregulować zasady prowadzenia tzw. "prekampanii wyborczej". PKW podkreśla, że problem ten sygnalizowała już wielokrotnie, podkreślając potrzebę "przeciwdziałania poczynaniom, które są powszechnie oceniane wysoce negatywnie".
Rzecznik PSL ocenił, że sprawą spotów PiS powinna zająć się prokuratura.
Nie wiem, czy PKW skierowała zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. My będziemy analizować przepisy Kodeksu wyborczego, jeśli będzie potrzeba, takie zawiadomienie z naszej strony zostanie zgłoszone
- powiedział Kosiński.
Z kolei szef klubu PiS uznaje za "zadziwiające", że PSL otrzymało odpowiedź od PKW w ciągu kilku dni, bo na jego pismo Komisja nie odpowiedziała od początku lutego. Pismo dotyczyło wykorzystania pieniędzy ARiMR w kampanii wyborczej posła PSL Marka Sawickiego.
To jest przykład nierównego traktowania. Widać, że PSL ma fory w PKW
- ocenił.
Według Błaszczaka PSL wywiera nacisk na media, aby informacyjne spoty PiS zostały wycofane z emisji.
To jest nieuczciwa konkurencja
- uznał szef klubu PiS.
Spoty PiS po raz pierwszy zostały zaprezentowane na sobotnim kongresie; występują w nich politycy tej partii, łącznie z jej szefem Jarosławem Kaczyńskim. Mówią o priorytetach programu "Zdrowie, praca, rodzina".
Zgodnie z prawem kampania wyborcza przed wyborami do PE rozpocznie się z dniem, w którym opublikowane zostanie postanowienie prezydenta o zarządzeniu wyborów i zakończy się na 24 godziny przed dniem głosowania. Wybory do europarlamentu mają odbyć się 25 maja - zarządzenie wyborów przez prezydenta powinno nastąpić nie później niż 24 lutego.
PAP/JKUB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/185990-pkw-w-sporze-o-spoty-wolno-prowadzic-kampanie-ale-bez-agitacji-wyborczej