Kłopoty szefa KNF? Polscy inwestorzy stracili 150 milionów złotych...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. knf.gov.pl
fot. knf.gov.pl

Andrzej Jakubiak, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, nie radzi sobie i może stracić stołek – informuje Forbes.pl. Chodzi o przypadek notowanego na warszawskiej giełdzie słoweńskiego banku Nova KBM, na którym polscy inwestorzy stracili 150 milionów złotych.

Zamieszanie związane z Nova KBM rozpoczęło się na początku stycznia. Okazało się wtedy, że po nacjonalizacji słoweńskiego banku akcje posiadane przez polskich inwestorów po prostu… zniknęły.

Wykasował je Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych (KDPW). Jak to możliwe? Ano tak, że 18 grudnia 2013 roku Nova Kreditna Banka Maribor (pełna nazwa Nova KBM) został znacjonalizowany przez słoweński rząd, który w ten sposób postanowił go uratować przed bankructwem. Bank wyemitował nowe akcje, które natychmiast objął Narodowy Bank Słowenii, zaś dotychczasowe papiery wartościowe spółki umorzono

– czytamy na forbes.pl

Polscy inwestorzy giełdowi stracili w ten sposób 150 milionów złotych. Zdaniem wielu ekspertów pieniędzy tych nie da się odzyskać.

Jedyną szansą na odzyskanie mogła być błyskawiczna reakcja Komisji Nadzoru Finansowego (KNF). Niestety polski nadzorca początkowo twierdził, że sprawa słoweńskiego banku jest całkowicie poza jego zasięgiem. Dopiero potem, po konsultacjach z Ambasadą RP w Lublanie, KNF poinformował polskich inwestorów, że mogą dociekać swoich praw przed sądem w... Republice Słowenii

– pisze dziennikarz Forbesa, którego zdaniem KNF „bagatelizuje nadzór podmiotów zagranicznych notowanych na GPW.

W artykule podana została także informacja o tym, że KNF nie informował o ryzyku związanym z zakupem notowanych na polskiej giełdzie akcji podmiotów zagranicznych. Co więcej, mimo afery ze słoweńskim bankiem, nadzór wciąż takiej informacji czy poradnika nie opublikował.

Nie jest to dobry prognostyk na przyszłość dla Andrzeja Jakubiaka, szczególnie w kontekście najnowszej pasji Donalda Tuska, czyli seryjnego odwoływania szefów urzędów państwowych (kolejno pod topór premiera trafili niedawno zarządzający: URE, UZP, UOKiK i GDDKiA)

– czytamy na forbes.pl.

Puenta artykułu jest jasna: Jakubiak może stracić posadę. Czy tak się stanie? Czas pokaże…

Źródło: Forbes

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych