Mistrz olimpijski nie wstydzi się wiary w Boga. Kamil Stoch podziękował Stwórcy za drugi złoty medal. ZOBACZ ZDJĘCIA

PAP/Gregorz Momot
PAP/Gregorz Momot

Kamil Stoch odebrał w niedzielę wieczorem złoty medal olimpijski, zdobyty w sobotnim konkursie skoków narciarskich na dużym obiekcie, i wysłuchał Mazurka Dąbrowskiego. Obok Stocha na podium stanęli Japończyk Noriaki Kasai i Słoweniec Peter Prevc.

Polak wchodząc na najwyższy stopień wzniósł ręce do góry.

Polska Agencja Prasowa wytłumaczyła to w zaskakujący sposób:

Podczas ceremonii padał deszcz

- napisano w PAP.

Prawda jest jednak inna, polski mistrz olimpijski wielokrotnie podkreślał, że jest wierzący. Przed zawodami stara się uczestniczyć w Mszy Świętej. A po zwycięstwach, także tych olimpijskich nie zapomina podziękować Najwyższemu.

Medal zawiera fragment meteorytu, który spadł w okolicach Czelabińska dokładnie przed rokiem - 15 lutego 2013 roku. Takie same krążki trafią do wszystkich mistrzów olimpijskich, którzy triumfowali w sobotnich konkurencjach. Stoch wywalczył w igrzyskach w Soczi dwa złote medale. Wcześniej triumfował w konkursie na normalnej skoczni. W poniedziałek stanie przed szansą zdobycia trzeciego trofeum - w konkursie drużynowym.

PAP/Wuj

 

 

 

 

 

 

-------------------------------------------------------------------

-------------------------------------------------------------------

Siódmy numer miesięcznika "W Sieci Historii" cały czas do nabycia wSklepiku.pl.

W tym wydaniu dołączona została płyta DVD z filmem "Czarny Czwartek".Polecamy!

Miesięcznik

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych