O. Rydzyk: droga, która prowadziła nas do otrzymania miejsca na multipleksie, pokazuje sytuację, w której żyjemy. Multipleks to ogromna szansa

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

To, że Telewizja Trwam otrzymuje możliwość docierania do mieszkańców całej Ojczyzny, jest czymś niepowtarzalnym

- mówi „Naszemu Dziennikowi” o. Tadeusz Rydzyk, założyciel Telewizji Trwam, która zaczyna nadawanie za pośrednictwem multipleksu.

Oceniając obecny rozdział koncesji na nadawanie cyfrowe o. Rydzyk wskazuje, że wciąż mamy do czynienia z dyskryminacją.

Na 56 kanałów, które będą obecne na multipleksie, katolicy dostają tylko jeden. Ale dostajemy. I to jest ogromna szansa. W nas – posługujących w tych mediach z Torunia, od razu zrodziło się pragnienie, by pójść dziękować Panu Bogu przez Matkę Najświętszą. Bo wszystko, co robimy od początku tych dzieł, robimy w imię Pana Boga i Maryi. Od początku istnienia Radia Maryja we wszystkich radościach i smutkach idziemy zawsze do Matki Najświętszej. Jej to ofiarujemy. Z Nią chcemy działać, a Ona w nas i przez nas zwycięża

- wskazuje redemptorysta.

Dodaje, że przed twórcami TV Trwam „ogromne zadanie, ale dziękują oni za to zadanie”.

Pytany czy otrzymanie miejsca na multipleksie to koniec zmagań o. Rydzyk wskazuje:

Nie wiem, jakie jeszcze będą pułapki. To, że jakichś kłopotów można się spodziewać, pokazują działania KRRiT. Na sejmowej Komisji Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii w zeszłym tygodniu pani Lidia Kochanowicz, dyrektor finansowy Fundacji Lux Veritatis, wyraźnie dowiodła, że 1 mln 750 tys. zapłaciliśmy za nic. Tyle wyniosła pierwsza rata opłaty koncesyjnej, którą wpłaciliśmy już w październiku 2013 roku. Jak wiemy, miejsca na multipleksie dla nas wtedy nie było, nie mogliśmy zacząć nadawania. Ale gdybyśmy nie zapłacili, to byśmy po prostu nie dostali tej koncesji. Pytam się: co to znaczy? Mówią, że takie są przepisy. Przecież przepis, który jest niesprawiedliwy, jest bezprawny. Cała ta droga, która prowadziła nas do otrzymania miejsca na multipleksie, pokazuje sytuację, w której żyjemy. Być może będą usiłowali wykańczać nas finansowo.

O. Rydzyk dodaje, że „modli się o to, żeby Polacy poczuli odpowiedzialność” za utrzymanie telewizji katolickiej.

Zdobądźmy się na wspólny wysiłek – systematyczne wsparcie, gdyż chodzi o wielką sprawę dla Polski i dla świata, bo Polacy umocnieni będą umacniać innych

- wskazuje duchowny.

Dodaje, że trudności w funkcjonowaniu telewizji są, ale „jeśli Kościół nie miałby trudności od tego świata, to byłoby to dziwne”.

Odnosząc się na koniec do oferty i propozycji, jaką TV Trwam ma dla widzów o. Rydzyk mówił:

Telewizja cyfrowa to oszczędność dla każdego widza. A wszystko, co robimy, jest z myślą o człowieku i dla człowieka, dla całych rodzin. (…) My chcemy pokazać całą prawdę, a więc także drugą stronę medalu, m.in. poprzez wiadomości, serwisy informacyjne, których w ciągu dnia emitujemy coraz więcej. Poruszamy tematy, sprawy, których nikt nie porusza albo gdy porusza, to często manipulując. Zapraszamy ludzi kompetentnych i świadków prawdy. I to jest bardzo ważne – poznać prawdę. Liczę, że ludzie zechcą poznać tę drugą stronę medalu, a nie poddawać się manipulacji i propagandzie. Jeżeli zaczynamy prawidłowo myśleć, to i serce, i wola będą poruszone. Człowieka porusza Prawda. Tylko prawda prowadzi do prawdziwej wolności, a wolność to jest szczęście.

KL,”ND”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.