Nie łatwo być ministrem – musi nieraz wzdychać Rafał Trzaskowski, który jesienią zamienił mandat europarlamentarzysty na tekę ministra cyfryzacji.
O tym do jakich wyrzeczeń zmusi go nowa posada przekonał się krótko po nominacji. Jak donosi dziennik "Fakt" ( powołując się na "Polskę the Times") Donald Tusk krótko po rekonstrukcji zorganizował swoim nowym ministrom specjalną odprawę. A na niej rozwiał wszelkie złudzenia o beztroskim urzędowaniu.
Powiedział, że czeka ich ciężka praca bez urlopu aż do przyszłorocznej kampanii. Przestrzegał, żeby pili alkohol w umiarze, bo "jak będziecie się zataczać po ulicy, to pójdzie na konto rządu". A na koniec pouczył: - I z kochankami musicie uważać, bo jak reporter tabloidu złapie was gdzieś na korytarzu – to będzie skandal.
Gromadka nowych ministrów bez szemrania wysłuchała tych nauk. Poza Rafałem Trzaskowskim, który zareagował spontanicznie: - Bez kochanek, bez picia, bez urlopu. Premierze, jak żyć? - rzucił z rozpaczą.
Co mu odpowiedział premier – media milczą. Najwyrażniej jednak wzorem Henryka IV Trzaskowski uznał, że Paryż wart jest mszy – zdobył się więc na celibat i alkoholowe limity. Albo też zachowuje wyjątkową ostrożność. W każdym razie minęły już trzy miesiące, a żadnego skandalu nie wywołał. Ale do wyborów jeszcze półtora roku. Wytrzyma pan, panie ministrze?
ansa/ Fakt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/185466-egzystencjalne-rozterki-rafala-trzaskowskiego-bez-kochanek-picia-urlopu-premierze-jak-zyc
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.