Mariusz Trynkiewicz jest już na wolności. Miejsce jego pobytu pozostaje nieznane

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.PAP/ Jacek Bednarczyk
fot.PAP/ Jacek Bednarczyk

Mariusz Trynkiewicz jest już na wolności.  - Nie przebywa już zakładzie karnym w Rzeszowie - poinformował lakonicznie rzecznik tego zakładu Norbert Gaweł.

W południe Trynkiewicz zakończył odbywanie kary 25 lat pozbawienia wolności.  Jednak moment oswobodzenia więźnia był utrzymywany w tajemnicy.

Dziś Mariusz T. zakończył odbywanie kary pozbawienia wolności i został zwolniony z zakładu karnego w Rzeszowie

- powiedział dziennikarzom Gaweł.

Działania związane z czynnościami, które miały doprowadzić do jego zwolnienia były przeprowadzane wspólnie i w porozumieniu z funkcjonariuszami policji. Działania, które prowadziła służba więzienna w tym zakresie były prowadzone zgodnie z procedurami i nie wynikły z tego żadne zakłócenia

- dodał. 
Kilka minut przed godz. 20 z więzienia w Rzeszowie wyjechały cztery samochody; rozjechały się w dwóch różnych kierunkach. Później teren zakładu opuściły jeszcze dwa auta. Rzecznik zakładu karnegowyszedł do dziennikarzy ok. godz. 20.45.

Wcześniej pełnomocnik Mariusza T. mec. Marcin Lewandowski powiedział w TVN24 w programie "Kropka nad i", że jest umówiony ze swoim klientem.

Jesteśmy umówieni na kontakt telefoniczny pomiędzy wtorkiem a czwartkiem

- powiedział Lewandowski.


Mariusz T. boi się linczu i "jest bardzo mocno przerażony"

- dodał.
Według Lewandowskiego T. nie chciałby trafić do ośrodka izolacyjnego, a po wyjściu z więzienia chciałby utrzymywać się z twórczości malarskiej.

Będzie musiał odnaleźć się w społeczeństwie. Nie wiem, czy to możliwe

- powiedział adwokat. Dodał, że jeśli T. miał jakieś umiejętności przydatne w pracy, to przez 25 lat "mocno się one zdezaktualizowały".
Jego zdaniem Mariusz T. "zdaje sobie sprawę z tego, co zrobił i nie zamierza relatywizować".

Teraz należy czekać na opinie biegłych oraz decyzje sądu w sprawie Mariusza T.

- powiedział Lewandowski.
Zgodnie z ubiegłotygodniową decyzją sądu T. jest objęty teraz policyjnymi czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi. Oznacza to, że będzie musiał informować policję o miejscu swojegozamieszkania, jego zmianach, ewentualnych zmianach danych. Funkcjonariusze z kolei będą mogli go m.in. obserwować, legitymować, przeszukiwać.


Policja na razie nie chce ujawniać żadnych szczegółów, także tego, gdzie zamierza zamieszkać T., choć informacja - jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP - została jej już przekazana.

To nie koniec sprawy T. Toczy się postępowanie dotyczące wniosku o uznanie go za osobę niebezpieczną i umieszczenie go w ośrodku w Gostyninie. Zaczęło się ono w poniedziałek, sądodroczył je do 3 marca. Wcześniej dyrektor zakładu karnego wnioskował do sądu o zabezpieczenie, czyli tymczasową izolację Mariusza T. do czasu, kiedy uprawomocni się ewentualna decyzja oumieszczeniu go w Gostyninie.

W ubiegłym tygodniu sąd się do tego nie przychylił; uznał, że wystarczającym zabezpieczeniem jest zakaz opuszczania przez T. kraju i możliwość prowadzenia przez policję działań rozpoznawczo-operacyjnych.

 

ansa/TVP Info/TVN 24/ PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych