W niedzielnym referendum Szwajcarzy opowiedzieli się za ograniczeniem imigracji poprzez przywrócenie limitów dotyczących zagranicznych pracowników. Zostały one zniesione w 2005 r., gdy Szwajcaria podpisała z UE umowę o swobodnym przepływie obywateli. Od tego czasu ludność Szwajcarii rosła w wyniku imigracji, głównie z krajów członkowskich UE, o ok. 80 tys. rocznie. Jak twierdzi inicjator referendum, Szwajcarska Partia Ludowa (SVP), doprowadziło to do wzrostu kosztów za wynajem mieszkań, przepełnionych pociągów czy korków na autostradach. Nie wspominając o zwiększonych wydatkach na opiekę społeczną. Jak się okazuje pogląd ten podziela - słusznie czy nie – ponad połowa Helwetów.
Duża część zarobkowych imigrantów pochodzi z Niemiec. W Szwajcarii zarabia się dobrze i płaci niskie podatki, dlatego wielu Niemców woli pracować w małej alpejskiej republice. Co drugi Niemiec, który w ubiegłym roku zdecydował się na emigracje, wyjechał do Szwajcarii. Mieszka ich tam już ponad 300 tys. Nic dziwnego więc, że niemieccy politycy podnieśli, obok elit w Brukseli, największy lament nad wynikiem niedzielnego referendum. Oni zwariowali ci Szwajcarzy! – zadeklarował polityk socjaldemokratów (SPD) Ralf Stegner. A komentator telewizji publicznej „ARD” ostrzegł Helwetów, że Unia Europejska nie pozwoli im na „wybieranie rodzynek z tortu”. –Szwajcarzy mogą zapomnieć o eksporcie produktów „Made in Switzerland” na unijny rynek – przekonywał. Wtórował mu europoseł CDU, także Niemiec, Elmar Brok. – My tego tak nie pozostawimy – mówił. A telewizja ZDF uznała wprost, że Szwajcarzy są chyba „nie do końca normalni”.
Drodzy Niemcy, a czego się spodziewaliście? Komitetu powitalnego z rogami alpejskimi na lotnisku w Zurychu? W zaledwie 8-milionowej Szwajcarii liczba imigrantów jest trzy razy większa niż w Niemczech. Niektóre kantony, jak kanton Tessin, są wręcz zalewane tanią siła roboczą z pogrążonych w kryzysie Włoch. Jest to także konsekwencja nieudanej polityki integracyjnej. W Szwajcarii żyje 400 tys. muzułmanów, od lat toczy się tam spór o budowę meczetów i minaretów. Choć w niedzielne referendum nie miało z tym nic wspólnego, Szwajcarzy pośrednio wystawili władzom rachunek za kilkanaście lat polityki wielokulturowej.
Wynik niedzielnego referendum wpisuje się zresztą w szerszy trend w Europie. Brytyjczycy zaostrzyli ostatnio przepisy imigracyjne, podobne rozwiązania chcą także wprowadzić Holendrzy. Poza tym, drodzy Niemcy, wasz lament trąci hipokryzją. Kiedy w latach 60 i 70 XX wieku do Niemiec przyjeżdżali Gastarbeiterzy z dawnej Jugosławii, Turcji i Grecji, byli witani kwiatami i prezentami. To się w międzyczasie zdecydowanie zmieniło. Pracownicy z zagranicy są wciąż mile widziani, ale pod warunkiem, że posiadają odpowiednie kwalifikacje i nie obciążą systemu socjalnego. Dopiero w grudniu ur. siostrzana partia rządzącej w Niemczech chadecji, bawarska CSU, ostrzegała przed zalewem biedoty z Bułgarii i Rumunii, kiedy z nowym rokiem otwarte będą granice RFN. Ukuło się hasło: „Kto oszukuje, ten wraca do domu”.
Kogo więc oszukujecie? Nie podoba wam się masowa imigracja i dziwicie się, że sami jesteście w innym kraju niemile widziani? Ciekawe jaki wynik dałoby podobne referendum przeprowadzone w Niemczech. Grożenie Szwajcarii bliżej nie określonymi konsekwencjami gospodarczymi, popularne także wśród unijnych polityków, jest wręcz komiczne. Przypomina bowiem sytuację po referendum w 1992 r., kiedy Szwajcarzy zagłosowali przeciwko wejściu do UE. Jeden z polityków oświadczył wówczas, że to „czarna niedziela” i kreślił ponurą wizję gospodarczego upadku kraju. W 2013 r. wzrost gospodarczy w małej alpejskiej republice wyniósł 1,9 proc., a w strefie euro był ujemny: –0,4 proc. Bezrobocie w Szwajcarii oscyluje obecnie wokół 3,5 proc. (średnia unijna 12 proc.). Nawet jeśli Bruksela wypowie umowy z Bernem to na ich renegocjacje Szwajcarzy mają trzy lata. Wtedy może strefy Schengen już nie być. Warto być więc ostrożnym z tak radykalnymi deklaracjami. Szwajcarzy zresztą – jak widać – nie przejęli się zbytnio panicznymi ostrzeżeniami Berlina i Brukseli. Postanowili nie poświęcić swej suwerenności na ołtarzu europejskiej integracji i wzięli los swojego kraju we własne ręce. Bez względu na to czy im to wyjdzie na dobre czy nie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/185394-oni-zwariowali-ci-szwajcarzy-oburzenie-niemcow-wynikiem-niedzielnego-referendum-o-ograniczeniu-imigracji-traci-hipokryzja-a-czego-sie-spodziewaliscie-komitetu-powitalnego-z-rogami-alpejskimi-na-lotnisku-w-zurychu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.