Opolski sen premiera. Kto zapłaci za trzykrotnie droższy prąd z Opola II? Zobacz film przygotowany przez razem.tv, pokazujący absurdy towarzyszące opolskiej inwestycji

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Jacek Turczyk
PAP/Jacek Turczyk

1 lutego 2014 roku, po ponad czterech latach od ogłoszenia przetargu rozpoczęła się budowa dwóch bloków energetycznych w Elektrowni Opole. Koszt 11,6 mld. złotych. To najdroższa inwestycja w historii Polski.

Od początku powstania tego projektu, budził on wiele emocji, zwłaszcza, że premier Tusk zapowiedział w tzw. drugim exposé 12 października 2012 roku , że rząd zrobi wszystko, żeby inwestycja w Opolu powstała. Później jeszcze kilkakrotnie to potwierdzał, sprawiając, że budowa Opola urosła do rangi symbolu – gwaranta zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego państwa i pracy dla ludzi.

Cytowany w filmie premier Tusk:

Inwestujemy w ten sposób pieniądze, także spółek prawa handlowego a nie tylko budżetowe w wielkie przedsięwzięcia energetyczne angażujące pracę tysięcy i dziesiątek tysięcy ludzi

(12 października 2012 w Sejmie)

Bo w tej sprawie może być tylko jedna racja: Ta racją jest tania energia dla Polaków i korzyści dla spółki i dla państwa polskiego

(9 kwietnia 2013 podczas konferencji prasowej)

To symboliczny powrót do węgla jako nośnika energii

(27 czerwca 2013 w Opolu)

 

Od prezesa do prezesa

W marcu 2012 roku, w drodze konkursu posadę prezesa Polskiej Grupy Energetycznej objął Krzysztof Kilian (prywatnie przyjaciel premiera). Głównym zadaniem prezesa było rozpoczęcie budowy  Opola II. Prezes Kilian nie znalazł sposobu na „urentownienie” tego projektu i w październiku 2013 roku podał się do dymisji. Na 4 miesiące przed jej ogłoszeniem stwierdził, że sfinansowanie budowy Opola II w oparciu o podwyżki cen energii:

byłoby niezwykle uciążliwe dla przeciętnego Kowalskiego.

Nieoficjalna rozmowa byłego prezesa z pracownikami Opola II pokazana jest w filmie.

Już 2 miesiące po odejściu Kiliana stał się cud. Mianowany 24 grudnia 2013 nowy prezes PGE Marek Woszczyk, po niespełna miesiącu urzędowania, podjął decyzję, na którą nie mógł się zdobyć jego poprzednik. Uzasadnił ją zmianami w „otoczeniu rynkowym” tej inwestycji. (Pełniejsze uzasadnienie zmiany decyzji w sprawie budowy zawiera film.) Głównym atutem tej inwestycji staje się zaostrzona polityka klimatyczna UE. Rozumowanie jest takie: jeśli opłaty za emisję CO2 będą wysokie, to opłaci się budowa nowoczesnych bloków, które emitują mniej CO2. Czyli polska energetyka stawia na wysokie opłaty klimatyczne. Absurd w kraju, który wydobywa 70% europejskiego węgla! Francuzi, Brytyjczycy, nawet Niemcy zorientowali się już, że coś z tym CO2 nie gra i że, albo Europa odpuści sobie politykę klimatyczną, albo cały przemysł wyniesie się do Azji i Ameryki. W Polsce – nie. Cieszymy się z wysokich opłat za CO2, bo dzięki nim możemy wybudować sobie elektrownię za 11,6 mld, z której prąd będzie tak drogi, że nikt z własnej woli go nie kupi.

Na szczęście mamy jednak „regulowany rynek” energii, co mówiąc wprost oznacza, że państwo może wymusić zapłatę za opolską ekstrawagancję z kieszeni użytkowników energii.

 

Ile będzie kosztować prąd z Opola II?

PGE enigmatycznie podaje cenę między 250 a 300 złotych za 1 MW/h. Raport rządowego Programu Polskiej Energetyki Jądrowej zakłada, że energia z elektrowni węglowych w roku 2025 (a więc z czynnego wówczas Opola II) sięgnie ceny 440 złotych. Z wyliczeń potwierdzonych przez cytowanych w filmie ekspertów wynika, że taka cena energii z Opola II jest bardzo realna. Zwłaszcza biorąc pod uwagę astronomiczny koszt budowy tej elektrowni. Prąd z Opola będzie musiał tyle kosztować, żeby inwestorowi (PGE) ten projekt się zwrócił. A jeśli tak, to oznacza to prawie 3 krotną podwyżkę cen prądu, za który obecnie płacimy 160 złotych za 1 MW/h.

 

„Praca dla dziesiątek tysięcy ludzi” (D. Tusk)

Jeśli już Opole II zostanie uruchomione, to może powstaną w nim nowe miejsca pracy? Przecież premier obiecał. Cytowany w filmie Prezes PGE – Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna Jacek Kaczorowski na posiedzeniu sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do spraw energetyki i surowców energetycznych 23 stycznia 2014  nie pozostawił złudzeń na ten temat:

Jesteśmy w projekcie pogłębionej optymalizacji naszej działalności związanej z otoczeniem rynkowym. Dlatego też istniejący dzisiaj, funkcjonujący stan zatrudnienia w elektrowni Opole zostanie utrzymany ale nie zostanie zwiększony

Ciekawe, jak długo prezes Kaczorowski popracuje po takim oświadczeniu.

 

Bezpieczeństwo energetyczne

To może zwiększymy sobie bezpieczeństwo energetyczne, zapobiegniemy przewidywanym na 2016/17 rok ograniczeniom w dostawie prądu? Tak, jeśli staną się dwa kolejne cuda: powstaną w tym czasie linie energetyczne, którymi prąd z Opola dotrze do zagrożonych rejonów, głównie na północy Polski oraz elektrownia Opole II zostanie wybudowana 2 lata przed terminem, co przewidziane jest na 2018/19 rok.

W Elektrowni Opole obecne cztery bloki są w pełni sprawne i nowoczesne,nawet jeżeli chodzi o restrykcje unijne i w zupełności zaspokajają potrzeby regionu. Zdaniem ekspertów w tym rejonie Polski energii jest już za dużo. Brakuje jej na północy. Tymczasem polskie sieci, od lat nie modernizowane i nie rozbudowywane, nie są w stanie posłać prądu z Opola w Polskę. Film zawiera mapę ukazującą absurd lokalizacji opolskiej inwestycji z punktu widzenia potrzeb energetycznych Polski.

Jaka będzie cena opolskiego snu premiera? Horrendalnie drogi prąd, produkowany w miejscu, w którym nikt go nie potrzebuje i zawiedzione oczekiwania społeczne na wzrost zatrudnienia.

W energetykę węglową trzeba bezwzględnie inwestować, trzeba zadbać o rzeczywiste bezpieczeństwo energetyczne Polski, o realne miejsca pracy i niskie ceny energii. Tyle że nie w ten sposób.

 

Zobacz cały film przygotowany przez Melanię i Mateusza Dzieduszyckich z razem.tv.

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych