Potencjalne orędzie magistra Tuska w sprawie podręcznika I klasy i plan zajęć. 8:00 - historia PO, 10:50 - rosyjski język ciała...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Jacek Turczyk
fot. PAP/Jacek Turczyk

Szanowni Państwo, Polacy, rodacy, i Polki, przepraszam, może od nich powinienem zacząć, a więc jeszcze raz – szanowne Polki, rodaczki, i Polacy, rodacy, zwracam się do was jako wasz premier, prezes waszej rady ministrów waszego kraju, ale przecież i naszego, jak sobie tutaj w kancelarii siedzimy, bo i my z tej ziemi krew, pot oraz łzy każdej wyborczej kampanii spijamy dzień w dzień, codziennie, każdego dnia…

Więc nie męczcie mnie pytaniem, kiedy i po co, o jakiej godzinie latam do domu samolotem, kiedy autobusem przemierzam kraj nasz długi i szeroki, a kiedy na piechotę, ramię w ramię z panem Paprykarzem, który choć był „be”, to dziś jest „cacy”. Szanowni Państwo, obiecywałem, że będzie firma w jednym okienku? Obiecywałem. A więc nawiązując do wielkiej idei uwolnienia naszego rynku z okowów kolesiostwa, lewych przetargów, cenowych zmów i biznesmenów z Koziej Wólki trzepiących kapuchę na monopolu dosłownie i w przenośni, moje propozycje są następujące: jeden podręcznik w jednym tornistrze, do tego na papierze tańszym niż toaletowy. Powie ktoś: okay, Donald, że sam do siebie tak się zwrócę, dotrzymaj najpierw to, co obiecywałeś, a potem bierz się za spieprzenie czegoś nowego, ale ja mu odpowiem: nie stój, chłopie, w przeciągu. Czy nie widzisz, człowieku czy kobieto, wszystko jedno, mnie o gender nie pytajcie, bo ja bym Grodzkiej w manikurę nie całował, czy nie widzisz, że ja, tu i teraz, wypowiadam właśnie swoją kolejną megagigahiperwojnę - tym razem księgarzom? Koniec cackania się, trzeba było mi żony do zwierzeń nie namawiać.

Będzie jak powiedziałem: jeden podręcznik dla jednego ucznia klasy pierwszej. I nie będziemy się z tym certolić, paru gości siądzie i ułoży to tak, żeby było dobrze. Ile to roboty, dwa razy dwa równa się… i miejsce na odpowiedź, stolicą Niemiec jest… i znowu miejsce. Parę tygodni i gotowe. Druga sprawa - plan lekcji dla pierwszaka. Bo też będzie jeden. Jako obecny magister w stanie spoczynku chciałbym osobiście za rękoma… zarekomander… zareklamować po prostu kilka uwag co do kształtu zajęć obowiązkowych dla sześcioletniego mieszkańca.

A więc godz. 8 – historia Platformy Obywatelskiej, 8.50 – przysposobienie do życia w rodzinie genderowej, 9.45 – ekonomia zadłużenia, 10.50 – rosyjski język ciała, 11.45 –geografia klimatu, 13.30 – przegląd prasy mainstreamowej, 16.30 – public relations dla niezaawansowanych, 17.20 – chemia w rządzie, 18.10 – fizyka posmoleńska, 19.50 – psychologia pisowskiego tłumu 21.30 – Polska między wyborami, 22.30 – pytania do rodziców, 23.25 – konkurs osiedlowych młodzieżówek partyjnych, 0.15 – zadania domowe dla niezdecydowanych 1.55 – kołysanka z ministrem.

Około trzeciej nad ranem rodzice będą mogli odebrać dzieci, ale tylko te, które zdadzą wcześniej egzamin z kursu radzenia sobie w zalanych tunelach, zamarzniętych pociągach i wioskach bez prądu odciętych od świata, a także pierwszej pomocy w korytarzu szpitala czy reanimacji pacjentów, po których karetka nie wyjedzie. Tak przygotowany do życia w społeczeństwie młody junak, a w zasadzie young younack, poradzi sobie bez trudu w państwie rządzonym przeze mnie - Wielkiego Twórcę Jednego Podręcznika. Po prostu - czmychnie zagranicę. I bardzo dobrze, bo rozczarowanych to my w kraju nie potrzebujemy ani teraz, ani nigdy.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych