"wSieci": Handel polską bronią, przestępczość paliwowa i kontakty z GRU w tle. Witold Gadowski odsłania kulisy działania Wojskowych Służb Informacyjnych

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wSIeci/PAP/Tomasz Gzell
fot. wSIeci/PAP/Tomasz Gzell

„Gdy oni nam wywlekli FOZZ, to przecież nie mogli się spodziewać, że pozostaniemy bierni. Walnęliśmy ich Art-B!” – taka wypowiedź ciągle tłucze mi się po głowie, kiedy zastanawiam się nad fenomenem Wojskowych Służb Informacyjnych i ich wpływem na wydarzenia ostatnich 20 lat

- pisze na łamach tygodnika "wSieci" Witold Gadowski, odsłaniając kulisy działania Wojskowych Służb Informacyjnych.

Słowa, które przywołuje dziennikarz pisma, pochodzi z ust byłego szefa krakowskiej delegatury WSI. Gadowski szeroko opisuje sfery, w jakich funkcjonowali przedstawiciele Wojskowych Służb Informacyjnych.

W Krakowie przez pięć lat działała firma Classic Diamond sp. z o.o. kierowana przez byłego pułkownika Specnazu Sobolewa. Jej szef miał na swoim koncie pracę dla GRU oraz kierowanie współpracą z grupą oficerów Stasi w dawnym NRD. Classic Diamond

- czytamy w tygodniku.

Interesy firmy - jak podkreśla dziennikarz "wSieci" - sięgały nawet Kazachstanu i Turcji. Spółka oficjalnie zajmująca się obróbką diamentów w rzeczywistości zbierała wszelkie informacje dotyczące wyższych oficerów stacjonujących pod Wawelem oddziałów oraz  szpiegowała badania prowadzone w krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej.

Gadowski opisuje również to, jakie raporty trafiały na biurka centrali WSI - oczywiście bez reakcji dowodzących.

Wynikało z niego, że Rosjanie robią wszystko, by przejąć gdański Lotos, tarnowskie Azoty, PKP Cargo oraz podejmą działania, aby skutecznie ograniczyć w Polsce wydobycie i używanie węgla kamiennego (dzięki temu wzrośnie konsumpcja sprowadzanego z Rosji gazu)

- tłumaczy.

Wnioski są jednoznaczne:

Oficerowie WSI byli zamieszani nie tylko w niejasne machinacje związane z handlem polską bronią, byli także jądrem przestępczości paliwowej (w bazach takich jak na Oksywiu interesy prowadzili ludzie oskarżani o paliwowe przestępstwa). Ponadto oficerowie z dawnego oddziału „Y” brali udział w kilkudziesięciu nielegalnych przejęciach kamienic w polskich miastach – nieruchomości przejmowali podstawieni spadkobiercy, przeważnie mający podrobione papiery świadczące o tym, że dane osoby reprezentują rodziny żydowskie

- czytamy we "wSieci".

Gadowski odnosi opisane kulisy do aktywności funkcjonariuszy d. WSI z ostatnich tygodni, zwłaszcza w kontekście komisji śledczej, która miałaby zająć się likwidacją służb:

Ludzie WSI walczą dziś tak, jak potrafią – korzystając z uzależnionych od siebie polityków, dziennikarzy i mediów, które czasem wprost zasilane są postwojskowym kapitałem. Oni do transformacji gospodarczej szykowali się od czasu wprowadzenia w Polsce stanu wojennego

- przekonuje.

Całość artykułu Witolda Gadowskiego do przeczytania na łamach "wSieci", polecamy!

CZYTAJ WIĘCEJ: Nowy numer "wSieci" już w kioskach! Śledztwo tygodnika: wymuszenia, rozboje, udział w pobiciach, oszustwa, więzienie, rosyjska i polska mafia w tle - oto przeszłość naczelnego „Wprost”

CZYTAJ TAKŻE: Powstaje partia WSI. Antoni Macierewicz: "Powodów jest kilka – od chęci zemsty po strach przed ujawnieniem kolejnych kompromitujących informacji przestępczych"

svl, "wSieci"

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych