"Sens słowa nadzieja może zrozumieć tylko ten, kto kiedyś tę nadzieję utracił" - mówił Wojciech Sumliński w czasie warszawskiej premiery jego nowej książki. Oprócz autora wzięli w niej udział przyjaciele dziennikarza: ks. Stanisław Małkowski oraz Jerzy Zelnik. Spotkanie prowadził Krzysztof Skowroński.
Wojciech Sumliński - dziennikarz śledczy jest autorem kilku książek: "Kto naprawdę go zabił?" i "Teresa, Trawa, Robot” - poświęconych sprawie zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki, a także „Z mocy bezprawia”, której najnowsza pozycja jest kontynuacją.
Spotkanie zostało zorganizowane przez Księgarnię Wnet. Blogpress.pl był patronem medialnym tego wydarzenia. Fragmenty książki czytał Jerzy Zelnik – przyjaciel autora.
"Z mocy nadziei" to czwarta, a druga autobiograficzna powieść prześladowanego przez służby specjalne znanego dziennikarza śledczego. który odsłaniał sieć mafijnych interesów z udziałem najważniejszych osób w państwie i zapłacił za to wysoką cenę. To historia walki o prawdę i jednocześnie niezwykłej podróży w głąb siebie.
"Nadzieja to jest takie niezwykłe słowo. Sens słowa nadzieja może zrozumieć tylko ten, kto kiedyś tę nadzieję utracił. Dla mnie taki czas nastąpił przed prawie sześciu laty, gdy w kościele św. Stanisława Kostki oczekiwałem na werdykt sądu, mając przekonanie, że będzie on dramatyczny w skutkach i ma doprowadzić do tego, że znajdę się być może na wiele lat w tzw. areszcie wydobywczym, że rodzina będzie poddana totalnej inwigilacji, bardzo dużym naciskom, a ja będę niszczony wewnątrz. (..) Miałem umrzeć, nie umarłem. Muszę powstać i dalej iść. I będę szedł bez względu na to, co przyniesie czas, starając się robić to co potrafię, to do czego jestem powołany. Pewne rzeczy w moim życiu nie były przypadkiem. To, że jestem w tym miejscu, w tym punkcie traktuję jako sytuację, która miała się wydarzyć. Miałem pisać książki, miałem walczyć o prawdę, która jest ukrywana."
- mówił dziennikarz.
Mój proces trwa już trzy lata. Prokuratura nie przedstawiła ani jednego dowodu ani jednej poszlaki mojej winy.
W czasie spotkania Wojciech Sumliński opowiadał o tym, co go skłoniło do napisania książki "Z mocy nadziei", o swojej drodze życiowej, pracy dziennikarskiej i oskarżeniu, które spowodowało załamanie nerwowe, co doprowadziło do próby samobójstwa. O procesie, w którym jest głównym oskarżonym, o aferze marszałkowej, w którą wmieszane były służby specjalne, a on padł ich ofiarą. O Romanie Giertychu, który przez pierwszy okres był jego obrońcą, jak utracił do niego zaufanie i dlaczego zrezygnował z jego usług. O Pawle Grasiu, który w czasie przesłuchania twierdził, że nic nie pamięta. O płk. Leszku Tobiaszu, który miał być świadkiem i którego chciał skonfrontować z szefem ABW Krzysztofem Bondarykiem i Bronisławem Komorowskim i jego nagłej śmierci. Mówił także o procesie toruńskim i czarnym PR wokół osoby prokuratora Andrzeja Witkowskiego prowadzącego sprawę zabójstwa ks. Jerzego.
"Nikt nie wierzy, że w procesie toruńskim wyjaśniono prawdę, wszyscy mają świadomość, że ten proces to był pierwszy reality-show, a jednocześnie wersja ta jest obowiązująca. Jest jedna koncepcja alternatywna - wersja prokuratora Witkowskiego, który dwukrotnie w kluczowym momencie tego śledztwa był od niego odsuwany - w 1991 roku (..) i w październiku 2004 roku, gdy przedstawił skład ławy oskarżonych, na której znaleźli się m.in. Czesław Kiszczak i Stanisław Iwanicki".
- powiedział dziennikarz. I podkreślił: -
"Ta sprawa nie jest zamknięta. To była zbrodnia założycielska III RP. Kłamstwo nie może trwać wiecznie. Dojdziemy do wyjaśnienia pełnej prawdy o tej zbrodni".
Dodał, że obecny układ rządzący nie jest zainteresowany wyjaśnieniem tej kwestii. Sumliński zadeklarował, że jego następna książka, którą napisze jeszcze w tym roku, będzie dotyczyła właśnie sprawy zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki.
Dziennikarz nazwał księdza Stanisława Małkowskiego swoim przyjacielem, mentorem i prawdziwym kapłanem. Jerzy Zelnik podkreślił, że czymś naturalnym jest przyjaźń między tymi, którzy kochają prawdę i są ludźmi wiary.
W odpowiedzi na pytanie, jaki jest Wojciech Sumliński, ks. Małkowski stwierdził, że jest prawdziwy jako człowiek, mąż i ojciec, katolik, i jako dziennikarz śledczy, który szuka prawdy, chociaż ta prawda kosztuje. Dodał, cytując słowa bł. księdza Jerzego:
"Za pszeniczne ziarno prawdy trzeba płacić, tylko plewy nic nie kosztują."
Więcej na filmie:
Relacja: Margotte i Bernard
Więcej zdjęć:
http://www.flickr.com/photos/55306383@N03/sets/72157640642826135/
Warszawska premiera książki "Z mocy nadziei" odbyła się 6 lutego 2014 roku w Domu Pielgrzyma Amicus na Żoliborzu, przy Sanktuarium Błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki.
http://www.blogpress.pl/node/18499
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/185159-warszawska-premiera-ksiazki-z-mocy-nadziei-wojciecha-sumlinskiego-moj-proces-trwa-juz-trzy-lata-prokuratura-nie-przedstawila-ani-jednego-dowodu-ani-jednej-poszlaki-mojej-winy