Młodsza córka hiszpańskiego króla Juana Carlosa, księżniczka Cristina została dziś przesłuchana przez sędziów sądu rejonowego na Majorce. Posądza się ją o współudział w malwersacji funduszy publicznych, o przestępstwa podatkowe i pranie brudnych pieniędzy. To pierwszy raz w dziejach hiszpańskiej monarchii, że członek rodziny królewskiej odpowiada przed sądem.
48-letnia księżniczka zajechała pod budynek sądu w Palma de Mallorca a małym, szarym samochodzie i usiłowała przeniknąć do niego niezauważona. Czekał na nią jednak dość hałaśliwy komitet powitalny. Kilkadziesiąt komunistów i republikanów domagało się głośno abdykacji króla Juana Carlosa i zniesienia monarchii w Hiszpanii. Dołączyli do nich ekolodzy, którym nie podoba się poszukiwanie ropy naftowej u wybrzeży Balearów.
Wszystkie stacje telewizyjne o zasięgu krajowym przerwały sobotni program, by na żywo transmitować przyjazd księżniczki Cristiny. Przesłuchanie odbyło się za zamkniętymi drzwiami.
Sąd postawił córce króla dwa główne zarzuty: przestępstwa podatkowe oraz współudział w malwersacji. Księżniczka Cristina prowadziła ze swoim mężem Iñakim Urdangarinem, byłym profesjonalnym piłkarzem ręcznym, firmę pod nazwą Aizoon, do której maiły trafiać pieniądze, które mąż księżniczki zarobił organizując za pośrednictwem drugiej firmy, Noos, imprezy sportowe dla lokalnych władz Balearów. O zawyżonych cenach.
Para nie opodatkowała zarobionych w ten sposób pieniędzy, a miały to być ponad 1 mln. euro i miała „wydać je na cele prywatne”. Księżniczka podpisywała też niezgodne z prawem dokumenty. Jej adwokat argumentował, że robiła to z niewiedzy i miłości do męża, któremu bezgranicznie ufała.
Hiszpanie nie dają temu jednak wiary. Kraj jest pogrążony w głębokim kryzysie i wielu z nich musiało zacisnąć pasa. Manifestanci przed budynkiem sądowym przypominali sędziom, że sprawiedliwość jest "taka sama dla wszystkich"
Niektórzy muszą żyć za 400 euro miesięcznie, tak jak ja. A oni bawią się za publiczne pieniądze
– mówiła demonstrantka, 70-letnia emerytka Rafaela Garcia.
Z najnowszego sondażu opublikowanego pod koniec stycznia w dzienniku „El Mundo” wynika, że Hiszpanie mają powoli dość monarchii. Aż 62 proc. chce, by król Juan Carlos abdykował. Wśród młodych, poniżej 30 lat, ten współczynnik jest jeszcze wyższy: 78 proc. Monarcha utracił społeczne zaufanie po tym jak wyszło na jaw, że w ramach rozrywki poluje na zagrożone wymarciem słonie w Afryce.
Jeszcze w 1996 r. za monarchią opowiadało się 66 proc. obywateli, za republiką tylko 13 proc. Ale w 2013 r. już tylko odpowiednio 47 i 34 proc.
Ryb/BBC/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/185139-corka-krola-juana-carlosa-podejrzana-o-malwersacje-i-oszustwa-podatkowe-hiszpanie-maja-dosc-monarchii
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.