Awantura wokół „Fuck the EU” zatacza coraz szersze kręgi. Rosjanie podsłuchiwali także polskiego dyplomatę

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/epa
PAP/epa

Afera wokół ujawnionej w Internecie treści rozmowy sekretarz stanu w amerykańskim MSZ odpowiedzialnej za kontakty z Unią Europejską z ambasadorem USA w Kijowie Geoffreyem Pyattem na temat Ukrainy, zawierającej niecenzuralne „piep..yć UE”, zatacza coraz szersze kręgi – donosi niemiecki dziennik „Die Welt”.

Podczas gdy amerykańskie władze szukają odpowiedzialnych za wyciek rozmowy do sieci, pojawiło się kolejne nagranie. Jak się okazuje ofiarą podsłuchu padł tym razem polski dyplomata. Jest nim ambasador UE na Ukrainie, Jan Tombiński.

Po ukazaniu się w sieci dialogu Nuland – Pyatt, na YouTube, przeciekła jego rozmowa z niemiecką dyplomatką Helgą Schmid, bliską współpracowniczką szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton, prowadzona przypuszczalnie po zakończonej właśnie konferencji telefonicznej

- pisze „Die Welt”.

Schmid podkreśla w prowadzonej po niemiecku rozmowie, która prawdopodobnie odbyła się pod koniec stycznia, jak bardzo „irytuje nas, że Amerykanie stawiają UE pod pręgierzem i twierdzą, że jesteśmy zbyt ostrożni”. Schmid prosi potem Tombińskiego, by porozmawiał może z ambasadorem USA i powiedział mu, że „nie jesteśmy wcale tacy ostrożni. Wydaliśmy właśnie mocne oświadczenie”.

Schmid podkreśla, że UE idzie właściwie w tym samym kierunku, jak USA, tyle że „tak tego nie nagłaśnia, bo jest to bardziej efektywne”. Według „Die Welt” Jan Tombiński nie w pełni godził się ze swoją rozmówczynią, mówiąc:

Ale Helga, musimy być świadomi tego, że nie ścigamy się, kto jest silniejszy, mamy inne instrumenty

USA obarczyły Rosję odpowiedzialnością za potajemne nagranie rozmowy telefonicznej Nuland i Pyatta. Rząd Rosji nie zajął jak dotąd oficjalnego stanowiska. Odmówił tego też rosyjski MSZ. Według „Die Welt” rozmowę Tombińskiego i Schmid również nagrały rosyjskie służby. Według Waszyngtona pierwszą informację o rozmowie Nuland i Pyatta podało biuro wicepremiera Rosji, Dimitrija Rogozina, na Twitterze.

Ryb/Die Welt/Deutsche Welle

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych