Paradne! TK pyta premiera Tuska, ile będzie kosztowało zakwestionowanie ustawy dot. skoku na OFE

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Paweł Supernak
Fot. PAP/Paweł Supernak

Prezes Trybunału Konstytucyjnego zwrócił się do premiera z wnioskiem o informację, jakie koszty poniósłby budżet w przypadku stwierdzenia niekonstytucyjności zapisów ustawy o zmianach w OFE. Wyrok w sprawie OFE musi być wydany bez zbędnej zwłoki - podkreślił prezes TK.

Prezes Trybunału Andrzej Rzepliński poinformował, że zawnioskował do premiera o informację "jakie nieprzewidziane w ustawie budżetowej koszty generowałby negatoryjny wyrok Trybunału Konstytucyjnego".

Oczekuję na stanowisko także ustawowych uczestników postępowania, czyli prokuratora generalnego oraz marszałka Sejmu. Zgodnie z ustawą mają czas na odpowiedź dwa miesiące

- powiedział Rzepliński.

Zadeklarował, że wyrok Trybunału ws. OFE "musi być wydany, podkreślam - musi - bez zbędnej zwłoki".

Sprawa zgodnie z kolejnością przydzielona została bardzo sprawnemu sędziemu, pani Teresie Liszcz. Być może w tej sprawie - ale tego nie można teraz przesądzić - Trybunał powoła ekspertów. Sprawa będzie rozpatrywana w pełnym składzie. Nie sądzę, żeby w tej sprawie wydanie wyroku trwało aż dwa lata. Sprawy kierowane przez prezydenta w trybie kontroli następczej mają swoisty priorytet

- powiedział prezes TK.

Sędzia Trybunału Konstytucyjnego Maria Gintowt-Jankowicz poinformowała, że maksymalny czas odroczenia wyroku - gdyby wyrok stwierdzał niekonstytucyjność - wynosi 18 miesięcy.

Ustawa o zmianach w systemie emerytalnym przewiduje, że przyszli emeryci będą mogli decydować, czy nadal chcą przekazywać część składki do OFE, czy też jej całość do ZUS. Z OFE do ZUS mają zostać przeniesione obligacje Skarbu Państwa. W te papiery, jak i w inne instrumenty dłużne gwarantowane przez Skarb Państwa, OFE nie będą mogły już inwestować.

Ustawa wprowadza minimalny poziom inwestycji OFE w akcje. Będzie on wynosił 75 proc. do końca 2014 r., 55 proc. do końca 2015 r., 35 proc. do końca 2016 r. i 15 proc. do końca 2017 r. Zgodnie z ustawą do końca lipca obowiązuje zakaz reklamy OFE.

W piątek prezydent Bronisław Komorowski skierował ustawę do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej. Prezydent wnioskuje do TK "o zbadanie zgodności z konstytucją niektórych przepisów ustawy".

W szczególności chodzi o zbadanie: zakazu inwestowania OFE w papiery wartościowe emitowane albo gwarantowane przez Skarb Państwa; nakazu inwestowania bardzo dużej części środków zgromadzonych w OFE w akcje w powiązaniu m.in. z usunięciem przepisów gwarantujących ubezpieczonym w OFE minimalną stopę zwrotu z inwestycji; zakazu reklamy OFE i kary za jej naruszenie.

Kancelaria Prezydenta podkreśla, że prezydent zaskarżył poszczególne regulacje ustawy ze względu "na wątpliwości co do ich zgodności z następującymi zasadami konstytucyjnymi: zaufania do państwa i stanowionego prawa, swobody prowadzenia działalności gospodarczej, ochrony interesów w toku, wolności pozyskiwania i rozpowszechniania informacji".

"Jednocześnie we wniosku prezydent RP sygnalizuje Trybunałowi istniejącą w środowisku prawniczym znaczącą rozbieżność poglądów co do statusu składek odprowadzanych do otwartych funduszy emerytalnych oraz nagromadzonych w OFE" - wskazała prezydencka kancelaria.

Nowe przepisy dot. OFE obowiązują (z kilkoma wyjątkami) od  1 lutego. Jednym z efektów jest m.in. transfer ponad połowy emerytalnych składek Polaków w OFE do ZUS. Aktywa te były warte ok. 153,15 mld zł.

KL,PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych