Wino, mężczyźni i śpiew: „Lecz takie są widać wytyczne, by kochać Cię jak Irlandię”. Gorąca noc na półwiecze Bieńkowskiej…

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wpolityce.pl/"Fakt"
fot. wpolityce.pl/"Fakt"

Trzy torty za 470 zł, którymi Elżbieta Bieńkowska zasłodziła rząd z okazji swych 50. urodzin, okazały się jedynie preludium do hucznego jubileuszu wicepremier. Prawdziwe obchody toczyły się nocą…

CZYTAJ WIĘCEJ: Sorry, jestem po 50-tce: wicepremier Bieńkowska zasłodziła rząd swoimi urodzinami. Były trzy torty…

To była naprawdę gorąca noc w Warszawie. Kto nie był, niech żałuje!

– „Fakt” opisuje urodziny minister infrastruktury i rozwoju wyprawione w ekskluzywnej stołecznej restauracji „Sowa i Przyjaciele".

Wśród gości zauważono m.in. Władysława Kosiniak-Kamysza, Sławomira Nowaka, Pawła Grasia i ks. Kazimierza Sowę. Towarzystwo bawiło się wyśmienicie…

Do wydzielonej restauracyjnej salki kelnerzy co chwilę wnosili półmiski z wybornym jedzeniem i tace z tradycyjnymi napitkami. Po kilku pierwszych godzinach ucztowania zjawiła się też orkiestra. Muzyka wypełniła salę i rozlała się po sercach biesiadników. W połączeniu z ognistymi napojami powstała wybuchowa mieszanka, która pchnęła wszystkich na parkiet i do wspólnego śpiewu

– opisuje „Fakt”.

Jak donosi gazeta, z gardła Bieńkowskiej wybrzmiała m.in. fraza „Lecz takie są widać wytyczne, by kochać Cię jak Irlandię”.

Czyżby wicepremier wracała pamięcią do roku 2007, kiedy jej przyszły szef Donald Tusk obiecywał Polakom drugą Irlandię nad Wisłą?

– zastanawia się „Fakt”.

Śpiewano również „Wskazówkę ujmij w dłoń i cała wstecz" (ponoć pod adresem Nowaka) oraz „Tańcz głupia, tańcz” (?). Nie mogło też zabraknąć chóralnego „Sto lat” oraz gromkiego „A kto z nami nie wypije, niech się pod stół skryje.”

Co działo się pod stołami, media nie donoszą.

CZYTAJ TEŻ: UWAGA! Rząd przyśpieszył karnawał: wicepremier Bieńkowska przebrała się za górnika. NASZA GALERIA

JUB/”Fakt”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych