Czego z ust premiera nie usłyszał Andrzej Halicki? Dezaprobaty dla powołania komisji śledczej. Czy to zapowiedź kolejnego sporu w klubie PO? NASZ WYWIAD

fot.wPolityce.pl/ansa
fot.wPolityce.pl/ansa

Mimo deklaracji premiera, iż Sejm nie powinien powoływać komisji śledczej ds. weryfikacji WSI część posłów PO, Grzegorzem Schetyną na czele obstaje przy tym pomyśle. Andrzej Halicki zapewnia jednak, że to nie próba sił dawnych przyjaciół. Czyżby?

 

wPolityce.pl: Jak pan będzie głosował ws. powołania komisji śledczej ds. WSI?

Andrzej Halicki, PO: Nie wiem jak będzie wyglądał wniosek. Jeżeli taki wniosek będzie poddany pod głosowanie,  to będziemy mieli na pewno posiedzenie klubu, na którym będziemy się nad tym zastanawiali.

 

Po wczorajszej wypowiedzi premiera nadal pan uważa, że taka komisja powinna powstać?

Na pewno, jeśli prokuratura nie czyni żadnych starań w celu wyjaśnienia norm związanych z naruszeniem prawa, interesu polskiego i bezpieczeństwa. Bo to przecież to nie tylko przeszłość ale i na  przyszłość musimy mieć jakieś zabezpieczenie. Decyzja należy do parlamentu.

 

Ale premier powiedział, że lepiej, żeby takiej komisji nie było, bo ona może bardziej zaszkodzić niż pomóc.

Nic takiego nie słyszałem.

 

Powiedział, że nie rekomenduje takiego rozwiązania. (CZYTAJ: Donald Tusk przeciwny komisji śledczej ds. Macierewicza i likwidacji WSI. "Jako premier nie rekomenduję jej powołania. Będę prosił posłów PO, by zagłosowali przeciw)

Powiedział, że do parlamentarzystów należy wybór sposobu, w jaki tę sprawę należy rozwiązać, że mogą być inne niż jawna praca komisji śledczej - sposoby na to, by w parlamencie tę kwestię rozstrzygnąć.

 

Jak bardzo podzielony jest w tej kwestii klub PO?

W ogóle nie jest podzielony.

 

Jak to? Przecież od dłuższego czasu część posłów mówi że trzeba taką komisję powołać koniecznie, a inni, że z różnych względów lepiej nie...

Nie słyszałem głosów broniących Antoniego Macierewicza. Wszyscy wiemy, że jest szkodnikiem i co najmniej w sposób nieprofesjonalny, a być może nawet ostrzejszym słowem można by określić jego działanie, doprowadził do czegoś co można nazwać zachwianiem bezpieczeństwa, do szkalowania osób, które wystąpiły w jego raporcie w oparciu o nieistniejące zdarzenia - co jest naruszeniem prawa, stąd wyroki sądu. A jeżeli chodzi o metody nie zmienił ich do dziś, co widać ws. Smoleńska.

 

Czy ws. komisji śledczej może dojść do kolejnej konfrontacji Donald Tusk - Grzegorz Schetyna?

W żaden sposób.

 

not. ansa.

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych