Ukryte koszty infoafery. Kontrolerzy z Brukseli prześwietlą wydatki na projekty informatyczne. Możemy stracić nawet 400 mln euro

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.sxc.hu
fot.sxc.hu

Komisja Europejska chce dokładnie prześwietlić aferę przetargową. Nie dość, że Bruksela zablokowała setki milionów euro dla Polski, to w Warszawie pojawią się specjalni kontrolerzy, którzy zajmą się sprawą - informuje Dziennik Gazeta Prawna.

Jak pisze gazeta zagrożona jest cała VII oś Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka, czyli ok. 400 mln euro. Bo jeśli nie wytłumaczymy się z infoafery, Komisja Europejska może uznać wszystkie pieniądze za źle rozdysponowane.
Już 17 grudnia 2013 r. Komisja Europejska –  poinformowała polskie władze, że realizacja przyszłych wniosków o zwrot kosztów poniesionych w związku z projektami e-administracji zostanie przerwana do momentu wyjaśnienia sytuacji.

Podobną decyzję 16 grudnia podjęło samo Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju.

Zawsze lepiej wygląda, że to my podjęliśmy decyzję. Jednak sprawa będzie miała swoje dalsze konsekwencje i według plotek z Brukseli nie zostanie rozliczona cała VII oś Innowacyjnej Gospodarki

- mówi nieoficjalnie w rozmowie z dziennikiem jeden z urzędników. 
Budżet osi wynosił 390 mln euro. Za te środki miała powstać nowoczesna administracja, która pozwoliłaby załatwiać urzędowe sprawy bez odchodzenia od komputera.

Jedanak jak ustaliła gazeta nie wszystkie finansowane przez Unię projekty zostały wstrzymane. I tak np. MSW twierdzi, że projekt pl.ID, w ramach którego powstaje nowy rejestr ewidencji ludności, jest finansowany bez przeszkód.

To o tyle interesujące, że śledztwo korupcyjne dotyczy w dużej mierze właśnie tego projektu o wartości ponad 300 mln zł. Dlaczego zatem nadal jest finansowany? Tajemnica kryje się w umowie, którą ostatniego dnia urzędowania w MSW parafował Jacek Cichocki, dziś szef kancelarii premiera. Na podstawie tej umowy przekazał kwotę 121 mln zł Centralnemu Ośrodkowi Informatyki MSW.

- pisze DGP.

Według informacji z Brukseli o wszystkich podejrzeniach korupcyjnych został poinformowany OLAF – Europejski Urząd do Zwalczania Nadużyć Finansowych. Sposób wydawania pieniędzy nadzorowane dziś przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji ma być prześwietlony przez europejskich kontrolerów. Dopiero wtedy zapadną ostateczne decyzje dotyczące całej VII osi Innowacyjnej Gospodarki.

ansa/DGP

Cały artykuł znajdziesz: tutaj

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych