Co może zrobić opozycja, żeby zapewnić sobie zwycięstwo? Komunikacja, internet, szybka reakcja, kontrola przekazu i ograniczanie własnych wpadek

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Michał Walczak
fot. Michał Walczak

Choć od maja ubiegłego roku PiS prowadzi w sondażach, to do ostatecznego zwycięstwa w grze, gdzie stawką jest objęcie samodzielnych rządów jest jeszcze daleko. Największa partia opozycyjna ma teraz okazję do powiększenia i utrzymania przewagi. Co powinna zrobić, żeby ją dobrze wykorzystać?

Dobrym posunięciem ze strony władz partii byłby powrót do tematycznych debat, jakie przeprowadzono w ostatnim kwartale 2012 roku. Wielkim plusem tych dyskusji, było uczestnictwo w nich także osób krytycznych wobec wysuwanych przez PiS propozycji. W ten sposób postulaty partii były komentowane i rozpowszechniane także wśród elektoratu tradycyjnie niepisowskiego. Debaty pozwalały też wykryć ewentualne błędy, nieścisłości czy luki w propozycjach ekspertów PiS i tym samym dawały asumpt do naniesienia odpowiednich poprawek.

Partia Jarosława Kaczyńskiego powinna też w dużo większym stopniu niż obecnie korzystać z nowych kanałów komunikacji, zwłaszcza internetu. Informacja, że politycy PiS mają wziąć udział w szkoleniach służących poprawie wizerunku partii w sieci świadczy, że w końcu dostrzeżono ten istotny element docierania z przekazem do wyborców. Faktem jest, że tradycyjne media - prasa, telewizja wyraźnie przegrywają z internetem, medium łatwo dostępnym dla niemal nieograniczonej liczby ludzi, co daje możliwość ominięcia blokad zakładanych przez mainstreamowe media. A jednym celnym memem można czasami zdziałać więcej niż dziesięcioma konferencjami prasowymi.

Potrzebna jest też szybka i zdecydowana reakcja na błędy, potknięcia, wpadki i afery rządu Donalda Tuska. Taki błąd został popełniony po wybuchu afery Amber Gold, gdy partia dość długo zwlekała z odniesieniem się do tej sprawy, dzięki czemu Platformie udało się nieco osłabić jej wydźwięk. Po każdym następnym potknięciu rządu powinien pójść konkretny, jasny i czytelny przekaz do wyborców, o prawdziwym obliczu Platformy. Jednocześnie z krytyką powinny zostać przedstawione konkretne rozwiązania mające zapobiegać powstawaniu patologii w przyszłości, bo samo chłostanie politycznych oponentów większość ludzi odbiera jako zwyczajne bicie piany.

Niewątpliwie najważniejszą dla wyborców sprawą jest zaprezentowanie szerokiego programu politycznego, który będzie wdrażany w przypadku wygranych wyborów. Konkretne rozwiązania z liczącego kilkaset stron dokumentu, który ma zostać przedstawiony w lutym powinny zostać przekute na łatwo przyswajalne infografiki albo skrótowe przedstawienie rozwiązań dotyczących edukacji, służby zdrowia, czy gospodarki na multimedialnych konferencjach prasowych. Jednocześnie partia musi się zabezpieczyć przed standardowym ostrzałem ze strony mediów i politycznych konkurentów, przygotowując odpowiedzi na potencjalne zarzuty, przede wszystkim dotyczące finansowania prezentowanych rozwiązań. Słynny "€œbilion złotych na inwestycje” został rozjechany nawet przez niektórych prawicowych publicystów jako wzięty z sufitu. Na takie potknięcia partia, która chce rządzić krajem nie może sobie pozwolić.

Partia Kaczyńskiego nie powinna przy tym wszystkim rezygnować z elementów kampanii negatywnej. Potencjalnym wyborcom powinna w umiarkowany sposób przedstawić zagrożenie ze strony PO i SLD, które będą w rzeczywistości powrotem i utrzymaniem dotychczasowego fatalnego stylu rządzenia, na dodatek przy udziale postkomunistów. Tutaj ogromną rolę może odegrać wspomniana już aktywność w internecie, gdzie łatwo jest przywołać konkretne dane czy wypowiedzi polityków PO i SLD odnośnie potencjalnej współpracy.

I na koniec coś, co wydaje się oczywiste - kontrolowanie przekazu oraz ograniczanie własnych wpadek. Przez nie może nie traci się dużo poparcia, ale niewątpliwie nie pozwalają one przekroczyć pewnej bariery. PiS w ostatnich miesiącach ograniczył wprawdzie liczbę medialnych potknięć, ale wciąż zdarza się, że któryś z polityków tej partii zaliczy jakąś niezręczną wypowiedź, która daje przeciwnikom powód, by przedstawiać partię Kaczyńskiego jako ugrupowanie agresywne i nieobliczalne. Kontrola przekazu i promowanie w mediach polityków o umiarkowanym ale stanowczym języku z pewnością wytrąci oponentom oręż z ręki.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych