Mieszkańcy Górnego Śląska wciąż przechowują pamięć, ból i poczucie niesprawiedliwości związane z Tragedią Górnośląską - mówił podczas uroczystej Mszy w Archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach metropolita katowicki abp Wiktor Skworc.
Msza była jednym z elementów oficjalnych obchodów przypadającego tego dnia w woj. śląskim Dnia Pamięci o Tragedii Górnośląskiej 1945 r. O jego obchodzeniu - w każdą ostatnią niedzielę stycznia - zdecydowali wojewódzcy radni w 2011 r.
Represje określane przez historyków jako Tragedia Górnośląska rozpoczęły się wraz z wkroczeniem Armii Czerwonej pod koniec stycznia 1945 r. Akty terroru wobec Górnoślązaków – aresztowania, internowania, egzekucje i wywózki do niewolniczej pracy na Wschód, trwały przez kilka miesięcy. Według szacunków wywieziono ok. 50-60 tys. mieszkańców regionu. Część z nich zginęła. Wskutek interwencji rodzin, zakładów pracy i organizacji społeczno-politycznych, komunistyczne władze woj. śląskiego starały się o powrót deportowanych. Trwały one do początku 1950 r. Część z wywiezionych nie powróciła. Ich liczba - mimo starań historyków, które stały się możliwe po 1989 r. - wciąż jest trudna do oszacowania.
Podczas niedzielnej Mszy metropolita katowicki mówił m.in., że historycy zapewne będą jeszcze odkrywali nowe karty tych wydarzeń. Zaakcentował, że Tragedia Górnośląska to przede wszystkim ofiary i ich rodziny, a także przechowywana w regionie pamięć o represjach.
Przywołujemy wszystkich wywiezionych z naszej śląskiej ojcowizny do katorżniczej pracy na terenie Związku Sowieckiego. (...) Modlimy się za rodziny tych, którzy zginęli i za kolejne pokolenia, które przechowują pamięć, ból i poczucie niesprawiedliwości. Wiemy, że sprawa Tragedii Górnośląskiej była w III Rzeczypospolitej przedmiotem poselskich interpelacji - głuchych, bo pozostających bez odpowiedzi i większego zainteresowania.
- podkreślił abp Skworc.
Wszak Rzeczpospolita w 1990 r. miała ważniejsze problemy niż białe plamy z historii Górnego Śląska - ociekające krwią tysięcy ofiar cywilnej ludności tych ziem; stygmatyzowanych decyzjami wielkich mocarstw, a wcześniej królewskich dworów. Dziś (...) interpelujemy u Boga modlitwą, pragnieniem poznania prawdy i wyrównania krzywd i wołamy o łaskę zbawienia ofiar Górnośląskiej Tragedii i o pokój serca dla ich rodzin, dla nas wszystkich żyjących na śląskiej ojcowiźnie.
– dodał metropolita.
Jeszcze przed rozpoczęciem mszy kwiaty pod umieszczoną w archikatedrze tablicą ofiar Tragedii Górnośląskiej złożyli m.in. przewodniczący Sejmiku Woj. Śląskiego Andrzej Gościniak (PO) i marszałek regionu Mirosław Sekuła (PO).
W tym roku staramy się poprzez sobotni koncert Pro memoria oraz okolicznościową mszę w katedrze przypomnieć tę lekcję historii, która jest wielu mieszkańcom i Śląska i Polski nieznana.
- wskazał Sekuła.
Myślę, że trzeba będzie kilku lat, by tę lekcję historii odrobić.
- ocenił marszałek.
Na niedzielną mszę w katedrze przyszły dziesiątki osób. Podobną liczbę uczestników miał sobotni Marsz na Zgodę. Organizowany od 2009 r. przez Ruch Autonomii Śląska marsz pokonuje ok. 10-kilometrową trasę. Jest ona podobna do tej, jaką 69 lat temu przemierzyli z centrum Katowic jedni z pierwszych internowanych skierowanych do obozu w świętochłowickiej dzielnicy Zgoda. Do obozu w Zgodzie, wcześniej filii hitlerowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz, a potem w gestii Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, od 1945 r. trafiali m.in. Ślązacy podejrzewani o wrogi stosunek do władzy. Liczba ofiar śmiertelnych obozu szacowana jest na blisko 2 tys.
W sobotnich uroczystościach przy pomniku - dawnej obozowej bramie - uczestniczyli m.in. przedstawiciele stowarzyszeń i organizacji, a także władz i służb miejskich ze Świętochłowic i Chorzowa. Pytany w niedzielę, czy nie warto byłoby, aby władze województwa przyłączyły się do tej inicjatywy Sekuła powiedział m.in., że "każdy, kto chce pamiętać o Tragedii Górnośląskiej, może i powinien to robić". Na przełomie stycznia i lutego na Górnym Śląsku odbywają się także inne lokalne uroczystości upamiętniające Tragedię Górnośląską, m.in. msze i spotkania przy pomnikach upamiętniających inne obozy; organizowane są też wystawy i prelekcje.
PAP, lz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/184050-abp-skworc-przywolujemy-wszystkich-wywiezionych-z-naszej-slaskiej-ojcowizny-do-katorzniczej-pracy-na-terenie-zwiazku-sowieckiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.