Stefaniuk o wotum nieufności dla Arłukowicza: "to premier odpowiada za ministrów. My jesteśmy zobowiązani do zapewnienia ciągłości władzy”. NASZ WYWIAD

wPolityce.pl: wicepremier Janusz Piechociński mówił przed głosowaniem ws. wotum nieufności dla Bartosza Arłukowicza, że PSL popiera ministra, ale sugerował, że PSL nie ma czystego sumienia w tej sprawie. Pan też tak uważa? Minister słusznie pozostał na stanowisku?

Franciszek Stefaniuk, poseł PSL: ja o tej sprawie mówiłbym w inny sposób i w innym świetle przedstawiłbym problem. Stworzenie koalicji to gwarancja ciągłości i funkcjonowania władzy. W koalicji natomiast tak jest, że każda ze stron desygnuje swoich ministrów. Minister Arłukowicz jest desygnowany przez premiera Donalda Tuska, przez PO. To im trzeba zadawać pytania.

 

Ale pan też zdaje się głosował za ministrem.

My bierzemy odpowiedzialność za swoich ministrów, za tych desygnowanych przez PSL. A PO bierze odpowiedzialność za desygnowanych przez siebie ludzi. Taka jest sytuacja. My jesteśmy zobowiązani do zachowania funkcjonowania władzy. To tyle i aż tyle.

 

I pan osobiście ma przekonanie, że minister zasłużył na to, by dalej sprawować swoją funkcję? Ostatnie dramaty w służbie zdrowia nie są wystarczającym dowodem, że jest inaczej?

Ja osobiście, jako poseł, nie jestem w stanie wejść w tą problematykę. Ona jest bardzo ciężka. Warto jednak zauważyć, że jakikolwiek trud w leczeniu jest komentowany jako problem ze służbą zdrowia. W ostatnim czasie mieliśmy wiele punktowych, drastycznych sytuacji, było kilka zgonów. To wszystko pokazywało służbę zdrowia w niepozytywnym świetle...

 

...to eufemizm...

Jednak ta ocena dotyczy jedynie tych miejsc, w których się to stało. To nie może rzutować na całą służbę zdrowia, na wszystkich lekarzy. Powinniśmy pokazywać również te pozytywne fakty, tą wybitną służbę zdrowia, nasze osiągnięcia.

 

Sądząc po przebiegu debaty sejmowej znalezienie akceptowanych przez wszystkie strony sukcesów i osiągnięć może być trudne, może wręcz niemożliwe...

Jeśli w tej sprawie jestem czymś zdegustowany, to właśnie niepozytywną poetyką języka po obu stronach. Mówimy o służbie zdrowia, a w ramach zdrowia mieści się zdrowie psychiczne człowieka. Natomiast w czasie debaty mieliśmy wzajemne poniżanie się. Tu nie było przedstawiania problemu, by problem rozwiązać. Wypowiedzi miały poniżyć drugą stronę. A po każdej stronie jest człowiek. To, co się działo, mi więc nie pasuje, z punktu widzenia etycznego.

 

Minister Arłukowicz jest dobrym człowiekiem do poprawienia losu człowieka, czyli pacjenta polskiej służby zdrowia?

Ja tego nie wiem. To Prezes Rady Ministrów odpowiada za swoich ministrów, jako Prezes Rady Ministrów, a także odpowiada za ministrów desygnowanych przez siebie, jako szef Platformy Obywatelskiej.

 

Ale przecież pan głosując za pozostanie ministra na stanowisku wziął odpowiedzialność za Bartosza Arłukowicza i to, co dzieje się w służbie zdrowia...

Nie, ponieważ jeśli gdzieś był jakiś drastyczny przypadek i ktoś stracił życie, to winna jest osoba, która zawiniła. To nie jest tak, że za każdy wypadek drogowy odpowiada minister infrastruktury. Tak należałoby sądzić, jeśli minister Arłukowicz miałby odpowiadać za każdy przypadek dramatycznej sytuacji.

Rozmawiał KL