CIA zapłaciła za tajne więzienia w Polsce? Krzysztof Szczerski: to trzeba wyjaśniać bardzo dyskretnie

Były wiceminister spraw zagranicznych, poseł PiS Krzysztof Szczerski uważa, że doniesienia dziennika "Washington Post" należy wyjaśnić. Ale w sposób bardzo dyskretny, bo „to może uderzyć w prestiż polskiego państwa”. Oraz zagrozić polskim żołnierzom, którzy „wciąż są na frontach wojny z terroryzmem”.

Amerykański dziennik twierdzi, że CIA zapłaciła polskim służbom specjalnym 15 milionów dolarów za prowadzenie tajnego więzienia w Starych Kiejkutach. Według "Washington Post", na początku 2003 roku oficerowie CIA odebrali z amerykańskiej ambasady w Warszawie dwa kartony przesłane drogą dyplomatyczną z Berlina. Znajdowało się w nich 15 milionów dolarów w gotówce. Pieniądze te przewieźli do siedziby Urzędu Ochrony Państwa i przekazali ówczesnemu zastępcy szefa Wywiadu, pułkownikowi Andrzejowi Derlatce oraz jego dwóm współpracownikom.

Zdaniem Szczerskiego, wyjaśnianiem więzień CIA w Polsce powinna zajmować się przede wszystkim prokuratura.

Jeśli mamy dochodzić, czy ten artykuł jest prawdziwy, to po pierwsze zgodnie z procedurami wewnętrznymi, a prokuratura prowadzi przecież śledztwo, a po drugie pytać ludzi, którzy za to odpowiadają, a nie mówić o kompromitacji całego polskiego państwa.

-przekonywał Szczerski w radiowej Trójce.

Według byłego wiceministra spraw zagranicznych to „wydarzenie historyczne, które nie dotyczy Polski współczesnej.

To jest coś, co dotyczyło określonych ludzi w określonym czasie, rządu Leszka Millera i pana prezydenta Kwaśniewskiego. Chciałbym więc, żeby to się odbywało w sposób, który nie naraża naszego państwa, żołnierzy, interesów i bezpieczeństwa. Obawiam się, że rozpatrywanie doniesień ws. więzienia CIA w Polsce, w trybie partyjno-politycznym, także w ramach Sejmu, nie ustrzeże nas przed zrobieniem z tego "pałki politycznej", która będzie rozgrywana między różnymi osobami

- dodał poseł PiS.

Jego zdaniem nie należy się także nadmiernie ekscytować doniesieniami prasowymi, bo prawdziwe będą dopiero raporty, które mają charakter oficjalny.

Nie wiemy, jakie są źródła "Washington Post", nie wiemy skąd są te wiadomości, a całość wygląda dość publicystycznie

- podkreślił.

Poseł PiS uważa też, że jeżeli okaże się, że w Starych Klejkutach byli przetrzymywani więźniowie Al Kaidy, to tłumaczyć powinni się ci, którzy wówczas sprawowali władzę.

Nie należy obciążać odpowiedzialnością całego państwa Na Komisji ds. Służb Specjalnych można na ten temat dyskutować, natomiast śledztwo prawdziwe powinno się odbywać zgodnie z procedurami, które są już uruchomione. Mam nadzieję, że postępowanie jest prowadzone tak, że powstaną wnioski, które zostaną przedstawione na tyle jednoznacznie, że będziemy wiedzieć, co polskie instytucje publiczne i polskie państwo mają w tej sprawie do powiedzenia

-zaznaczył Szczerski.

 

Ryb/Polskie Radio/PAP